Trwa czarna seria ataków terrorystycznych na terenie Niemiec.

Dramatyczne doniesienia doszły z miejscowości Reutlingen. 21-letni tzw. uchodźca z Syrii brutalnie zamordował maczetą ciężarną kobietę i ranił dwie inne osoby. Ofiara była Polką. Napastnika zatrzymała policja. Przypuszcza się, że motywy ataku miały charakter osobisty.

Do zabójstwa doszło około godz.16.30 w okolicy budki z kebabami. Zabita kobieta pracowała w barze. Przed tragedią doszło do kłótni między nią a napastnikiem. Według lokalnych mediów Syryjczyk podkochiwał się w Polce.

Policji szybko udało się go złapać. W zatrzymaniu pomógł kierowca BMW, który wjechał w napastnika, unieruchamiając go.

Kolejny atak w Niemczech miał miejsce w miejscowości Ansbach. Tym razem 27-letni Syryjczyk, który dwa lata temu przyjechał do Niemiec, zdetonował się przed wejściem na festiwal muzyczny. Wcześniej odmówiono mu tam wstępu. 12 osób zostało rannych.

Do eksplozji doszło zaledwie kilka godzin po niedzielnym zabójstwie Polki w Reutlingen.

Okazało się, że mężczyźnie już w zeszłym roku odmówiono azylu, ale nie został deportowany z powodów humanitarnych. Zamachowiec był znany policji z wcześniejszych spraw karnych, przede wszystkim z przestępstw związanych z narkotykami.

Nie można wykluczyć, że mężczyzna miał powiązania z islamskim terroryzmem, ale – jak zaznaczył szef MSW Bawarii Joachim Herrmann – jest to tylko jeden z wątków śledztwa.