KAPCIERodzice mają dosyć seksualizowania swoich dzieci w szkołach. Stworzono petycję, która ma uniemożliwić wprowadzenie przymusu uczestnictwa najmłodszych w zajęciach Wychowania do życia w rodzinie.

Rodzice w petycji domagają się, by pomysł Małgorzaty Fuszary – rządowej pełnomocnik ds. równego traktowania, odnośnie obligatoryjności zajęć WDŻR został odrzucony:

Dodatkowo żądamy, aby zajęcia WDŻR miały nadal taki charakter i zakres przekazywanej wiedzy, jaki pierwotnie dla nich ustalono w programie szkolnym i jaki dziś obowiązuje w polskich placówkach edukacyjnych – dodają.

Rodzice powołują się na statystyki z krajów zachodnich, gdzie obowiązkowa edukacja seksualna doprowadziła do deprawacji najmłodszych i szerzenia się najróżniejszych chorób:

Zamiana dobrowolnych zajęć WDŻR na obowiązkowe lekcje edukacji seksualnej wiąże się z wieloma konsekwencjami i zagrożeniami dla naszych dzieci. Zachodnie statystyki potwierdzają, że skutkiem wprowadzenia permisywnej edukacji seksualnej nie jest większe uświadomienie dzieci o zagrożeniach płynących z aktywności seksualnej, ale lawinowo rosnąca liczba nastoletnich ciąż, chorób przenoszonych drogą płciową, aborcji wykonywanych u nastolatek oraz sukcesywne obniżanie wieku inicjacji seksualnej.

„My, polscy rodzice nie zgadzamy się na to, żeby zewnętrzni edukatorzy seksualni mieli dostęp do placówek edukacyjnych. Nie zgadzamy się na to, by Grupy typu Ponton przeprowadzały zajęcia, warsztaty czy spotkania, a tym bardziej obowiązkowe lekcje w tych placówkach. Jesteśmy oburzeni tym, że Ministerstwo Edukacji bierze pod uwagę argumenty osób uwikłanych światopoglądowo. Nie zgadzamy się na żadne zmiany, których prowodyrami są przedstawiciele tylko jednego środowiska. W tym przypadku środowiska lewicowego i feministycznego, pozostającego pod wrażeniem nowomodnej ideologii gender. Polska szkoła powinna być neutralna światopoglądowo” – kończą rodzice.

Pełna treść petycji TUTAJ, a możliwość podpisania TUTAJ.