common.wikimedia

Pomimo milionów przeznaczanych na spoty mające zachęcić rodziców do posyłania sześciolatków do szkół, pomimo zaangażowania w akcję dyżurnych usłużnych ekspertów pokroju Doroty Zawadzkiej, MEN poniosło porażkę. Jak się bowiem okazuje, w nowym roku, w szkolnych ławkach wedle pierwszych szacunków zasiądzie zaledwie jedna trzecia rocznika.

Wyrzucenie do kosza przez rząd miliona podpisów za referendum w sprawie sześciolatków, nie podłamało jego organizatorów – Stowarzyszenia „Ratuj Maluchy”. Przeciwnie. Karolina i Tomasz Elbanowscy wspólnie ze swoimi pracownikami rozpoczęli tzw. „pracę u podstaw”. Na swoich stronach publikują m.in potrzebne rodzicom informacje i wskazówki, jak w poradniach psychologiczno – pedagogicznych załatwić dzieciom odroczenie obowiązku szkolnego.

Rodzice z tych możliwości korzystają chętnie, a poradnie przeżywają oblężenie. Wbrew propagandzie, rodzice sami najlepiej wiedzą, czy ich dziecko jest gotowe na wcześniejsze podjęcie nauki w szkole. Jeśli nie, to rozumni rodzice nie widzą żadnych racjonalnych przesłanek za tym by zabierać im rok dzieciństwa. Z tej właśnie przyczyny w nowym roku szkolnym, do I klasy ma pójść zaledwie 30% rocznika.

na podstawie: www.radiomaryja.pl