foto: pixabay.com
foto: pixabay.com

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych zażądało spotkania z premier Ewą Kopacz. Jeśli nie nastąpi to w ciągu sześciu dni, rolnicy mają zamiar zorganizować marsz gwiaździsty” na Warszawę lub zablokować tory i drogi.

Wczoraj podczas konferencji prasowej, Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZ zapowiedział złożenie dziś w Kancelarii Premiera postulatów rolników. Rolnicy dają premier Ewie Kopacz sześć dni na spotkanie, i jak mówią nie zadowolą się rozmowami z samym ministrem rolnictwa. Co jeśli premier Kopacz nie spotka się z rolnikami? Ci zapowiadają „marsz gwiaździsty” na stolicę a tam rozłożenie „zielonego miasteczka” i pozostanie w nim aż do spełnienia postulatów.

Wśród głównych postulatów rolników są natychmiastowe wypłaty rekompensat dla rolników, którzy ponieśli straty spowodowane przez dziki w swoich uprawach czy rekompensaty do produkcji trzody chlewnej.

Minister Gospodarki, Janusz Piechociński w kontekście żądań rolników mówił:

„Związki zawodowe nie są przybudówkami politycznymi obecnych dwóch ugrupowań koalicyjnych; są albo lewicowe, albo są prawicowe i ich liderzy nie ukrywają, że grają w scenariuszach politycznych. Jeden z nich głosi potrzebę wyprowadzenia Polaków na odpowiednik ukraińskiego Majdanu. A my mówimy, że nie ma drogi na skróty. Są jedne i drugie wybory; jeśli macie ambicje i cele polityczne, to się zweryfikujcie w ten sposób”.

Głos zabrał też Witold Katner z Ministerstwa Rolnictwa:

„Ministerstwo jest otwarte na dialog i rozmowy, na bieżąco monitoruje sytuację dochodową w rolnictwie, ze szczególnym uwzględnieniem rynku wieprzowiny, który został mocno dotknięty rosyjskim embargiem oraz wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń” – mówił.

na podstawie: polskieradio.pl