Grupa kilkuset osób demonstrowała w środę przed turecką ambasadą w Moskwie wyrażając swoje niezadowolenie z powodu zestrzelenia rosyjskiego bombowca. W wyniku obrzucenia budynku różnymi przedmiotami ucierpiało kilku pracowników placówki.

Manifestację zorganizowała Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji, na czele której stoi kontrowersyjny poseł Władimir Żyrinowski. Jej uczestnicy mieli ze sobą rosyjskie i syryjskie flagi wznosząc przy tym antytureckie okrzyki. Część z nich obrzuciła natomiast budynek tureckiej ambasady kamieniami, butelkami czy pojemnikami z farbą, niszcząc wszystkie szyby na pierwszych trzech piętrach placówki. Spokojniejszy przebieg miała wtorkowa pikieta, jednak uczestniczyło w niej dużo mniej osób.

Mimo obecności sił policyjnych, żaden z funkcjonariuszy nie zareagował na działania demonstrantów. Od szkła z wybitych szyb ucierpiało kilku pracowników tureckiej placówki.

W akcji protestacyjnej przeciwko działaniom Turcji wzięło udział ponad 600 osób. Działania Turcji rosyjski prezydent scharakteryzował jako „cios zadany w plecy” ze strony popleczników terrorystów.

źródło: autonom.pl/dk