Dziś mają zacząć się 6 dniowe rosyjsko – białoruskie ćwiczenia strategiczne – „Zachód 2013”. To już kolejny rok z rzędu, kiedy Rosjanie wyraźnie prowokują kraje zachodnie.

Jak czytamy na stronie www.zmianynaziemi.pl ćwiczenia odbywać się mają na terenie Rosji, Białorusi a także na Morzu Bałtyckim. W manewrach udział ma wziąć około 12 ooo żołnierzy rosyjskich i 8 000 białoruskich. Wśród ćwiczonych scenariuszy, ma być atak na kraje graniczne NATO. Co warte podkreślenia ćwiczony ma być m.in jądrowy atak wyprzedzający na Polskę. Potwierdziło to Ministerstwo Obrony Narodowej Białorusi. W tym roku to już kolejne prowokacyjne ćwiczenia Rosjan. 4 lata temu jeszcze liczniejsze oddziały rosyjskiego wojska, wespół z 900 czołgami symulowały zajmowanie Warszawy.

Zaniepokojenie manewrami wyraziły już Litwa i Estonia. Polska strona nie widzi w tym jednak nic złego. Generał Koziej z Biura Bezpieczeństwa Narodowego stwierdził nawet, że „armia musi ćwiczyć”. Nadzwyczaj pobłażliwe i liberalne podejście do sprawy prawda ?

Każdy suwerenny i dbający o swoją pozycję kraj nie powinien przechodzić obojętnie nad ewidentnym prowokowaniem prze obce mocarstwa i inscenizowaniem najazdu na stolicę własnego Państwa. Dzisiaj próby i manewry a jutro co ? Jeśli Rosjanie zobaczą, że Polska nie potrafi o siebie zadbać, nie widzi potrzeby stania na straży swojej suwerenności i nienaruszalności własnych granic to jaką mamy gwarancję, że nie pójdą dalej ? Dziś nie reagują na ćwiczenia, to może jutro nie zareagują na wjazd rosyjskich czołgów i wejście obcego wojska ?

Lekceważenie rosyjskiej arogancji i antypolskich zapędów przez instytucje, które powinny bronić bezpieczeństwa Polski jest groźne dla nas wszystkich. A Rosjanie ? Sondują jak daleko mogą się posunąć. Pozostaje mieć nadzieję, że manewry nie są przygotowywaniem inwazji na państwa bałtyckie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.