Partia bałaganu ideologicznego, która za cel obrała sobie robienie przedstawiania rozpada się, to było nieuniknione. Słupki poparcia maleją, kolejni posłowie odchodzą albo są wyrzucani. Nadzwyczajny zjazd zaplanowany na październik zadecyduje o przyszłości ugrupowania Palikota.

Szeregi Ruchu Palikota topnieją od miesięcy. Z członkostwa w partii zrezygnowali m.in. Artur Bramora, Bartłomiej Bodio i Halina Szymiec-Raczyńska. Powody były różne: od zbyt nachalnego antyklerykalizmu po przymusowe wizyty u energoterapeuty. Obecny wizerunek ugrupowania jest nadszarpnięty. Na domiar złego media donoszą o walce frakcyjnej, która ma tworzyć podziały wewnętrzne wśród parlamentarzystów Janusza Palikota.

Nadzwyczajny zjazd zaplanowano na pierwszy weekend października, chociaż, jak wiadomo – Janusz Palikot myślał nad zmianą nazwy swojej partii już dwa lata temu. Jednakże wtedy w grę wchodziło 11 mln zł państwowej dotacji, dlatego z pomysłu zrezygnowano aby skorzystać nieco z koryta.

na podstawie: polskatimes.pl