Po wyborach z polityki odchodzi na poważnie – i zajmie się biznesem. Ryszard Petru nie chce licytować się na populizmy, nie zdradza za kogo będzie trzymał kciuki. Opozycji radzi, by nie była anty-PISem.
„Jeśli opozycja nie będzie miała kontroferty, a jedyną propozycją będzie »damy to, co PIS plus…« to to jest raczej pomysł na przegraną, a nie wygraną” – mówi poseł.

Opozycja na razie szuka swojej drogi. Włodzimierz Czarzasty, który do tej pory chętnie mówił tylko o powtórce szerokiej koalicji z eurowyborów, dziś, po referendum w partii, odrzucającym samodzielny start w wyborach, ciepło mówi o Wiośnie Roberta Biedronia i dopuszcza 3 wyborcze warianty.
„Ufam, że uda nam się (mówię o wszystkich partiach tworzących Koalicję Europejską) zbudować podobną formułę na wybory parlamentarne. (…) W naszym bloku potrzebne są różne środowiska po to, aby podjąć realną walkę z PIS-em” – komentuje Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
Szef klubu Platformy przekonuje na Twitterze, że wspólnie będzie łatwiej:

Jednak ludowcy twardo mówią „nie” sojuszowi z Wiosną Roberta Biedronia. Dystansują się też od SLD.
„PO – PSL to jest opcja, która jest najbardziej dla nas do przyjęcia. Każda inna powoduje, że projekt koalicji polskiej staje się faktem” – mówi Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

PSL znów stał się języczkiem u wagi.

W jakiej konfiguracji pójdzie do wyborów? O tym zadecyduje ostatecznie w sobotę, 6. lipca. Na razie trwają rozmowy między liderami.
„Chciałabym, żebyśmy w ramach tej koalicji skupili się w pierwszej kolejności na tym, co musimy załatwić, zrealizować jako priorytetowe zadania” – oznajmia Barbara Dolniak, wicemarszałek sejmu i przedstawiciel .Nowoczesnej. Niestety to nie .Nowoczesna dyktuje dziś warunki. Obecnie partia założona przez Ryszarda Petru bez koalicji z Platformą może mieć kłopoty podczas nadchodzących wyborów.