Koalicja rządowa w zaciszu Parlamentu przegłosowała nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych. Dokument ten pełen jest absurdów, a jeden z nich mówi że zgromadzenie będzie mogło rozwiązać za … okrzyki przeciwko władzy.
Nad zmianami głosowało 442 posłów. Projekt poparło 285 (PO, PSL, TR i SLD), przeciwko był PiS. 11 posłów wstrzymało się od głosu.
Tak szeroko rozumiane przepisy karne dotyczące zarówno Kodeksu wykroczeń, jak i Kodeksu karnego, to zbyt daleko idąca ingerencja w prawa obywatelskie. (…) Przepis proponowany przez rząd daje takie możliwości, aby rozwiązywać zgromadzenia chociażby z tego względu, że wznoszone są na nich okrzyki przeciwko władzy, że wyrażane jest głośno niezadowolenie – czy to w postaci okrzyków, czy transparentów – przestrzegał poseł PiS Jacek Sasin, po czym dodawał:
W dalszym ciągu w polskim prawie są przepisy, które mówią, że lżenie władzy jest przestępstwem. Szanowni państwo, nie idźmy tą drogą którą mamy – mam nadzieję – za sobą, z minionej epoki komunistycznej.