Informowaliśmy dzisiaj, że Krzysztof Bosak podjął decyzję o wycofaniu się z kandydowania do parlamentu z list Pawła Kukiza. To nie wszystko. Rezygnację złożył również były już rzecznik Ruchu Pawła Kukiza – Miłosz Lodowski.

Od trzech miesięcy wszystkie tragiczne i niefortunne decyzje idą na moje konto. Tak odbierają to ludzie, gdy tymczasem kompletnie ograniczono wszelkie moje kompetencje w innych materiach poza faktycznym rzecznikowaniem – napisał Lodowski.

Były rzecznik wyjaśnia, że do mediów wyciekł jego prywatny list skierowany do Pawła Kukiza. Dokument ten miał być znany jedynie „grupie zaufanych osób”. W liście Lodowski krytykował Ruch, a także samego lidera za jego działania podczas kampanii parlamentarnej.

Za skalę niekompetencji, która powstała na skutek amatorszczyzny działań osób przez Ciebie wyróżnianych i wyróżnionych zapłacę ja. Zawodowo i profesjonalne, rodzinnie i wizerunkowo – brzmi fragment ujawnionego listu.

Według Lodowskiego Ruch Kukiza „miał być stworzony przez najwartościowszych młodych antysystemowców”, a „przerodził się w groteskę, ze sporami na podobnym poziomie patologii co w najgorszych partiach politycznych”.

Były rzecznik Ruchu Kukiza w liście skarżył się również m.in. na sposób podejmowania decyzji.

Byłem cywilizowaną twarzą chaosu. (…) Wszedłem w projekt dla Polski, dla jej zmiany i dla kumpla, by mu pomóc w realizacji naszych marzeń. Bez wizji szczególnych profitów. Zaryzykowałem wszystko – pisał w liście Lodowski, a dziś na Twitterze informację o rozstaniu obu panów potwierdził Krzysztof Bosak.