Nowa prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zwróciła się do sędziów TK o wykorzystanie zaległych dni urlopowych. Przed odejściem z Trybunału Andrzej Rzepliński nie wykorzystał ich, co kosztowało Skarb Państwa ponad 150 tys. zł.

Dziś w podobnej sytuacji znajduje się wiceprezes TK Stanisław Biernat. Jego ekwiwalent urlopowy może wynieść około 120 tys. złotych.

Rzepliński zamiast wykorzystać zaległe dni urlopowe z ostatnich lat, doprowadził do tego, że w dniu odejścia wypłacono mu ekwiwalent urlopowy – w sumie ponad 150 tys. złotych.

Rzepliński zapewnił, że za kwotę tę powoła instytut bądź stowarzyszenie pod swoim kierownictwem.