Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna chciał zrobić partyjną imprezę w krakowskim Muzeum Armii Krajowej. Początkowo otrzymał „zielone światło”, ale po protestach kombatantów urzędnicy zmienili zdanie.

Impreza PO miała się odbyć pod pretekstem debaty „Polska 2016: wyzwania i zagrożenia” – w rzeczywistości jednak jej celem było reklamowanie nowych inicjatyw partyjnych. Spotkanie miało się rozpocząć od wystąpienia przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny.

Kombatanci AK nie ukrywali oburzenia, wśród nich pułkownik Tadeusz Bieńkowicz, kawaler Virtuti Militari, a dodatkowo członek Rady Muzeum.

– Po nagłośnieniu problemu prezydent Krakowa nakazał zerwanie umowy – wyjaśnia portalowi niezalezna.pl Władysław Trynański ze Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy.

źródło: niezalezna.pl/DK