Grzegorz Schetyna podczas weekendowej konwencji Platformy Obywatelskiej zapowiedział rewolucyjne zmiany. Zmiany, które jasno definiują, do jakich środowisk zwraca się o poparcie PO.

Lider PO obiecał, że po dojściu do władzy zlikwiduje dwie instytucje, które jego zdaniem są upolitycznione i wykorzystywane do psucia debaty. Pierwszą z tych instytucji jest IPN.

Badanie historii nie może służyć manipulowaniu faktami, niegodnemu wykorzystywaniu historii, promowaniu przez rządzących własnej ideologii. Nie można pozwolić na to, by niszczono legendy i bohaterów – powiedział Schetyna, kierując swoje słowa m.in. do siedzącego na widowni Lecha Wałęsy.

Druga instytucja, która nie podoba się Schetynie, to CBA.

Nie będzie naszej zgody na to, żeby powoływać „nadpolicję”, która dla wywołania strachu i paraliżowania swoich politycznych przeciwników przez aktualnie rządzących, prowadzi działania operacyjne – zapowiedział.

Tym samym polityk jasno pokazał, na jaki elektorat liczy: złodzieje, aferzyści, komuniści i kłamcy. Pogratulować.