Dziś Sejm na wniosek posłow partii Twój Ruch ma się zająć projektem ustawy o uzgodnieniu płci. Pierwsze czytanie zgodnie z planem powinno rozpocząć sie o 19:45.

Gmach Sejmu RP.
Foto: Paweł Kubala

Projekt ustawy rozróżnia od siebie „płeć metrykalną” oraz „tożsamość płciową”. Jak pisze pch24.pl: „Cała filozofia projektu jest bowiem oparta na kluczowym dla ideologii gender definiowaniu płci, która staje się kwestią uznaniową i podlegającą uzgodnieniu. To bowiem, czy rodzimy się kobietą czy mężczyzną, nie ma dla promotorów genderowego obłędu znaczenia. Istotne jest zaś to, jak my sami postrzegamy naszą płeć.

Ustawę potępiają także organizatorzy akcji „NIE seksualizacji dzieci i młodzieży – Ręce precz od naszych dzieci.„, którzy określają ją jako ” działania wrogie cywilizacji w której żyjemy„. W podobnym tonie wypowiada się prof. Krystyna Pawłowicz, poseł PiS –  To przejaw wdrażania w naszym kraju ideologii gender – powiedziała Radiu Maryja. Jak zauważa – Kiedy znajdują się osoby , które odczuwają rozbieżność między ciałem a psychiką: głowa myśli co innego niż ciało, które jest zbudowane jako kobieta czy jako mężczyzna, to oni tutaj przygotowują projekt ustawy, który w istocie ma to ugruntować. Jest jakieś wyjątkowe uprzywilejowanie w tej sprawie tożsamości płciowej, choć w analogicznych sytuacjach, jeżeli ktoś np. czuje się generałem wojska czy np. pieskiem, kotkiem, to nie pisze się dla nich ustawy (choć podejrzewam, że „Napoleonów” w Polsce jest o wiele więcej). Nie odsyła się go np. do armii, a pieska i kotka do schroniska dla zwierząt, tylko po prostu po poradę do psychiatry. Takie samo zaburzenie, tyle że dotyczące seksu, nie powinno się spotykać z pisaniem ustawy, tylko z odpowiednią terapią psychiatryczną.

Projekt ustawy ma prezentować poseł Anna Grodzka z partii Twój Ruch. Miał być on rozpatrywany już w lipcu, ale decyzją marszałek Sejmu Ewy Kopacz, został skreślony z porządku obrad. – Poseł Krzysztof Bęgowski, obecnie Anna Grodzka, forsuje projekt, który wcześniej został złożony – można powiedzieć – w interesie kilkunastu czy kilkudziesięciu osób w Polsce – choć 40 przypadków zebrano w Polsce na przestrzeni kilku lat. Ten projekt ma przykryć sprawy rzeczywiście ważne gospodarczo, sprawy OFE tego, co się w Polsce dzieje: przekupstwa, korupcji itd. Będzie oczywiście forsowany. Premier chce się podlizać środowiskom lewackim – komentuje sprawę pani poseł prof. Krystyna Pawłowicz.

na podstawie: facebook.com, radiomaryja.pl, pch24.pl