„Żaden rozsądny inwestor nie będzie trzymał dłużej pieniędzy w nieprzewidywalnej i od dawna niegodnej zaufania strefie euro. Jestem przekonany, iż czeka nas stopniowy, ale stanowczy i masowy odpływ kapitału z unii walutowej, co doprowadzi do załamania się całego systemu bankowego państw wspólnej waluty. W chwili obecnej każdy inwestor, który nie wycofa środków z banków […], ryzykuje przymusowym upaństwowieniem części swoich depozytów.”

 

Wbrew temu, co by się mogło wydawać, pastwienie się Unii Europejskiej nad cypryjską gospodarką może mieć skutki wybiegające daleko poza granice tej wyspy. W imię podtrzymania dalszego funkcjonowania nieszczęsnej wspólnej waluty zdecydowano się na nacjonalizację mienia prywatnego, by posłużyć się nim w celu spłaty zobowiązań nieudolnych polityków. Tym samym Unia Europejska podtrzymuje dalszą wegetację euro już nie tylko kosztem gigantycznego bezrobocia i spadku poziomu życia na południu kontynentu, lecz również poprzez zniszczenie cypryjskiego sektora bankowego.

 

Działania wymuszone przez Brukselę na rząd w Nikozji budzą najgorsze skojarzenia, sprawiające iż słynne porównywanie UE do ZSRS nabiera zupełnie nowego wymiaru. Zdesperowani do granic eurokraci, w imię wyznawanej przez siebie chorej ideologii, już nie tylko wpędzają w nędzę południe kontynentu, ale i konfiskują pieniądze z kont bankowych. Z tym wszystkim mamy do czynienia w Europie XXI wieku.

 

Po wypowiedzi szefa eurogrupy jakoby „rozwiązanie cypryjskie” było „modelowym” dla całej Unii, osoby stawiające tezę o nacjonalizacji części depozytów na Cyprze jako „teście”, zyskały silny argument. Jeśli Bóg pragnie kogoś pokarać, odbiera mu rozum, zatem pobranie pieniędzy z kont hiszpańskich, włoskich, portugalskich, czy irlandzkich nie powinno dziwić.
Żaden rozsądny inwestor nie będzie trzymał dłużej pieniędzy w nieprzewidywalnej i od dawna niegodnej zaufania strefie euro. Jestem przekonany, iż czeka nas stopniowy, ale stanowczy i masowy odpływ kapitału z unii walutowej, co doprowadzi do załamania się całego systemu bankowego państw wspólnej waluty. W chwili obecnej każdy inwestor, który nie wycofa środków z banków hiszpańskich, greckich, portugalskich, irlandzkich oraz włoskich, ryzykuje przymusowym upaństwowieniem części swoich depozytów.

 

Ucieczka kapitału poza obszar euro przyśpieszy i tak nieuchronną śmierć tej waluty.

 

smuszynski.blogspot.com