Redaktor lewackiego pisma „Krytyka Polityczna” Sławomir Sierakowski powiedział coś, czego się spodziewaliśmy, ale co dotąd było traktowane jak teoria spiskowa.

W studiu TOK FM Sierakowski dyskutował z Agatonem Kozińskim, publicystą dziennika „Polska. The Times” oraz Renatą Grochal. Dyskusja dotyczyła zapowiedzianych przez rząd PiS-u zmian w zasadach wspierania organizacji pozarządowych. Beata Szydło zadeklarowała, że powstanie Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, do którego trafiać miałyby wszystkie pieniądze dla fundacji. Zdaniem władz pomysł ten zwiększyłby transparentność.

W TOK FM pomysłu PiS-u bronił Koziński, co spotkało się z ostrą ripostą Sierakowskiego. Stwierdził on m.in., że już teraz możliwości działania organizacji pozarządowych są bardzo ograniczone.

Są bardzo silne ograniczenia dla organizacji pozarządowych w wydatkowaniu środków np. na pensje – powiedział, po czym dodał:

W mojej organizacji 90 proc. dotacji pochodzi z zagranicy. To nam zapewnia niezależność w Polsce i bardzo dobrze, bo Kaczyński może nam skoczyć.

Wszystko jasne. Lewackie, antypolskie twory pompowane kasą z szemranych, zagranicznych źródeł. Panie Sierakowski, dziękujemy za tę chwilę szczerości. Bo domyślać się to jedno, a mieć pewność to drugie.