Politycy PiS-u zapewniali, że rozliczą każdą aferę poprzedników. Miejmy nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami prokurator przyjrzy się m.in. Radosławowi Sikorskiemu.

Portal tvp.info poinformował, że w 2013 roku ówczesny minister Radosław Sikorski kupił od Wielkiej Brytanii nieruchomość, która w 2040 roku i tak wróciłaby do Polski – wtedy bowiem wygasłby termin wieczystej dzierżawy. Koszt zakupu własności Skarbu Państwa? Ponad 22 miliony złotych.

Rezydencję znajdującą się przy ulicy Bagatela 5 w Warszawie w 2010 roku upatrzył sobie prezydent Bronisław Komorowski. Kancelaria chciała urządzić tam luksusowe centrum konferencyjno-recepcyjne. Już po zakupie plany się zmieniły.

Nikt za rządów w MSZ Radosława Sikorskiego nie sporządził realnych planów inwestycyjnych i nie policzył kosztów, a co ważne nie zabezpieczył środków w budżecie na realizację tego projektu – podał portal tvp.info.

Resort Spraw Zagranicznych potwierdza, że teren i znajdująca się na nim nieruchomość nie nadawały się do planowanych koncepcji. Budynek położony na działce wyceniono na 3,6 mln zł. Musi on jednak zostać rozebrany na koszt podatnika, ponieważ konstrukcja zawiera… azbest.

Według informacji portalu tvp.info przy sprzedaży posesji ze strony MSZ brakowało dokumentacji negocjacyjnej: instrukcji i wytycznych. Występujący z ramienia resortu dyrektor generalny służby zagranicznej Mirosław Gajewski i Tomasz Łukaszczuk, dyrektor biura infrastruktury, mieli w tych negocjacjach dużą swobodę. Po zakończeniu pracy w MSZ, obaj otrzymali nominacje ambasadorskie.

Zawiadomienie w tej sprawie zostało złożone w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w dniu 20 grudnia 2016 r. Nieprawidłowości ujawniła kontrola wewnętrzna przeprowadzona w 2016 roku. MSZ szuka aktualnie możliwości wykorzystania tej działki – powiedziała rzecznik prasowa MSZ.