Pod koniec ubiegłego roku premier Szydło zapowiedziała, że rząd nie będzie, przynajmniej na razie, wszczynał dyskusji „na tematy światopoglądowe”. Sugerowała, że może to wywołać różne skrajne reakcje społeczne. Czy odgrzebując temat 10 kwietnia nie dokonają tego samego?

Kwestia ustawowej ochrony życia i tak zostanie wkrótce podniesiona w debacie publicznej, bo Fundacja Pro – Prawo do Życia zapowiedziała już, że od kwietnia rozpocznie zbiórkę podpisów pod kolejną ustawą w tej sprawie. Jednak kwestią wartą uwagi pozostaje to, że z wszystkich wywołujących kontrowersji tematów PiS jak diabeł święconej wody boi się tylko ustawowej ochrony życia. Kwestii, która wśród zwykłych Polaków kontrowersji wywołuje coraz mniej – jak pokazują sondaże. Tymczasem politycy PiS boją się tematu tak mocno, że przyjmują lewackie nazewnictwo mówiąc o kwestiach tak fundamentalnych, jak prawo do życia – jedno z podstawowych praw człowieka per kwestia światopoglądowa.

Mogę zrozumieć, gdyby rząd PiS nie chciał zajmować się tematem obrony życia, ale też i innych tematów, które nawet mimo swojej oczywistości nadal budzą pewne kontrowersje, natomiast staje się on dla partii Kaczyńskiego swoistym tematem tabu, podczas gdy politycy PiS nie boją się wzbudzać kontrowersji w czymkolwiek innym. Dziś rozpoczęła działalność podkomisja do zbadania wydarzeń z 10 kwietnia 2010. Nie mam nic przeciwko jej istnieniu. Natomiast jest to również temat wzbudzający w Polakach wiele kontrowersji. Dlaczego akurat w tym wypadku premier Szydło nie kazała swoim ministrom czekać i milczeć? A argumenty za tym by znalazła.

W odróżnieniu od tematu ustawowej ochrony życia, w tej sprawie nie giną dzień w dzień kolejne ofiary. Polscy śledczy nie mają w posiadaniu podstawowych materiałów dowodowych i w najbliższym czasie nie będą ich mieli, więc zbyt wiele nowego nie wymyślą. Jeżeli więc pani premier rzeczywiście chce unikać drażliwych tematów, to dlaczego tego nie uniknęła? A jeżeli już zmieniła zdanie, to kiedy zamierza zatrzymać tą rzekę krwi, jaka z każdym kolejnym miesiącem obowiązywania niedoskonałego prawa w zakresie ochrony życia, rozlewa się po Polsce?