Jednym z chętniej obieranych przez tzw. „uchodźców” kierunków jest Grecja. Ostatnie anomalie pogodowe sprawiły jednak, że „raj” szybko zmienił się w „piekło”.

Niespodziewanie w niektórych regionach Grecji temperatura spadła poniżej zera, pojawił się również śnieg. Takim miejscem jest m.in. wyspa Lesbos, znana z obozu dla imigrantów, w którym wielokrotnie dochodziło do zamieszek. „Uchodźcy” zakwaterowani są tam w namiotach, co w obecnej sytuacji pogodowej nie wróży dobrze.

To lodowe piekło. Poumieramy tu, jeżeli pogoda się nie poprawi albo rząd grecki nam nie pomoże – stwierdził jeden z imigrantów.