Z badań IBRiS wynika, że większość Polaków nadal uważa Lecha Wałęsę za bohatera, bez względu na ujawniane materiały służb specjalnych PRL.

Według sondażu 68 procent badanych uważa, że ujawnienie przez IPN opinii na temat autentyczności podpisów Lecha Wałęsy na pokwitowaniach dla SB nie wpływa na jego ocenę. 16 procent respondentów przyznaje, że publikacja teczki miała wpływ negatywny, a 7 procent – pozytywny. To nie koniec dobrych wiadomości dla byłego prezydenta: 62 procent badanych uważa Wałęsę zdecydowanie za bohatera narodowego lub „raczej za bohatera”. 28 procent – zdecydowanie lub raczej nie.

Wyniki są potwierdzeniem tendencji panującej w tej sprawie od dłuższego czasu. Rok temu, po ujawnieniu, że w domu zmarłego generała Kiszczaka znaleziono teczkę TW „Bolka”, również fakt ten nie doprowadził do żadnego przełomu w postrzeganiu byłego szefa Solidarności i prezydenta. Dla wyraźnej większości badanych przez IBRiS (59 procent) ujawnienie teczki tajnego współpracownika, którym był Wałęsa, nie wydawało się sprawą ważną.

Podobnie z pytaniem o to, czy jest bohaterem narodowym: dla niemal dwóch na trzech badanych (64 procent) Wałęsa wciąż nim był, a dla co czwartej badanej osoby (25,5 procent) Wałęsa bohaterem narodowym nie był. Można więc mówić jedynie o 2–3-procentowym przesunięciu opinii.

Przy pytaniu o wpływ, jaki na ich opinię o Wałęsie mają opublikowane dokumenty, od zdecydowanej większości (63 procent) padła odpowiedź, że żadnego. Co piąty Polak (20 procent) twierdził, że teczka „Bolka” negatywnie wpłynęła na jego ocenę Wałęsy. A byli i tacy (9 procent), u których notowania Wałęsy wzrosły.