Kampania wyborcza trwa w najlepsze. Komitety wyborcze zostały zarejestrowane, potencjalni kandydaci na premierów zgłoszeni, daty debat (podobno) wybrane, programy zaprezentowane, a plakaty wyborcze i spoty zalewają Internet. Bez wątpienia zbliża się sądny dzień – Dzień Wyborów!

Już niebawem, bo 25 października wszyscy będziemy mieć możliwość wyrażenia swojej opinii na temat tego jak nam się żyje w kraju rządzonym od 8 lat przez koalicję PO-PSL. Będziemy mogli powiedzieć, czy sprawy polskie są prowadzone w dobrym kierunku czy może wprost przeciwnie. Będziemy mogli zaaprobować stan w jakim aktualnie znajduje się państwo polskie albo zażądać zmiany oddając głos na kogoś z opozycji parlamentarnej lub tej z poza parlamentu. Przede wszystkim jednak pójdźmy na wybory. Skorzystajmy z prawa głosu i zakreślając krzyżyk w określonym miejscu weźmy sprawy polskie w nasze ręce. Frekwencja wyborcza na poziomie 48.9% czy też 53.9% jaka była w dwóch ostatnich wyborach parlamentarnych nie przynosi chluby dużemu krajowi w sercu Europy.

Sondaż Millward Brown dla „Faktów” i telewizji TVN przewiduje zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy z wynikiem 35%. Kolejna jest Platforma Obywatelska z wynikiem 19%, Zjednoczona Lewica 11%, Nowoczesna 8%, zaś PSL i Kukiz’15 mają po 5%.
Inny sondaż, tym razem przeprowadzony przez 18 dzienników regionalnych należących do grupy Polska Press przewiduje, że wybory wygra koalicja PiS, Solidarnej Polski oraz Polski Razem z wynikiem 38.2%, a PO uzyska 25.8%. Jako trzeci w tym sondażu jest komitet Kukiz’15 mający 9.2% głosów. Za nimi jest Zjednoczona Lewica 8.6%, Nowoczesna Ryszarda Petru 6.6% oraz PSL mający 5.3%.
I trzeci sondaż pracowni IPSOS dla TVP, w którym 36% głosów oraz zwycięstwo przypada koalicji PiS, Solidarnej Polsce i Polsce Razem. Kolejna jest Platforma z wynikiem 25%, a podium zamyka Zjednoczona Lewica z wynikiem 8%. Kolejne miejsca należą do Kukiz’15 7%, PSL 6% oraz Nowoczesnej, która w tym badaniu ma 5%.

Przytoczone przeze mnie sondaże, w całym morzu informacji związanych z kampanią wyborczą są najbardziej aktualne. Jednak, na co zwraca uwagę socjolog Rafał Chwedoruk w rozmowie z „Polską. The Times”, nie należy przywiązywać do sondaży zbyt wielkiej wagi, gdyż te nie są w stanie dokładnie oszacować rzeczywistości społecznej i nie muszą być odzwierciedleniem prawdziwego wyniku wyborczego. Bez wątpienia jednak wszystkie te sondaże pokazują pewien długotrwały trend. Koalicja Prawa i Sprawiedliwości razem z ugrupowaniami Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina jest najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa. Co więcej przebiła szklany sufit 30% z jakim do niedawna PiS w pojedynkę nie mógł sobie poradzić. Przyznaje to również Rafał Chwedoruk w tej samej rozmowie i podkreśla, że Zjednoczona Prawica zaczyna odbierać poparcie PO w województwach takich jak lubuskie, czy zachodnio-pomorskie, które jeszcze do niedawna uchodziły za bastiony PO. Tak więc Zjednoczona Prawica stoi przed szansą na zwycięstwo, które być może nawet umożliwi samodzielne rządy.

Platforma Obywatelska traci i jest w defensywie. Nie ma pomysłu na kampanię, nie ma pomysłu na odwrócenie tendencji w sondażach podobnie jak przez ostatnie 8 lat nie miała pomysłu na Polskę. Jedyne co w tej sytuacji jest w stanie zaoferować to nieustanne straszenie PiS-em, Kaczyńskim i oczywiście Antonim Macierewiczem. Idealnym pretekstem do tego była ostatnia wizyta tego ostatniego w Chicago gdzie miał spotkanie z Polonią amerykańską. Medialne piekło jakie rozpętało się w jej następstwie zostało szybko przerwane przez Beatę Szydło, która stwierdziła że kandydatem na szefa resortu obrony narodowej w jej rządzie jest Jarosław Gowin. Akcja „straszenie Macierewiczem” nie udana. Nie przeszkodziło to jednak politykom Platformy opowiadać jak to bardzo Antoni Macierewicz skompromitował siebie, PiS i Polskę oraz, że po zwycięstwie jego ugrupowania w wyborach na pewno dostanie jakieś ministerialne stanowisko. Niestety dla Platformy Obywatelskiej, ale to paliwo antypisowskie już nie działa.

Na podstawie zaprezentowanych sondaży można powiedzieć, że jako 3 na wyborczej mecie zamelduje się komitet wyborczy „Zjednoczonej Lewicy”, który najprawdopodobniej osiągnie wynik w granicach 10%. Można też z pewną dozą prawdopodobieństwa ocenić, że swoją reprezentację do sejmu wprowadzi Paweł Kukiz z wynikiem w granicach 7%. Przez próg wyborczy jak zawsze prześlizgnie się PSL, natomiast o polityczne przeżycie walczyć będzie Nowoczesny Ryszard Petru i Zawsze-Taki-Sam Janusz Korwin-Mikke.

Bez wątpienia kolejny parlament będzie zawierał więcej niż tylko 4 ugrupowania. Miejmy nadzieję, że będzie też bardziej merytoryczny od tego, który właśnie kończy kadencję.