„Kapelan III RP” tzw. ksiądz Kazimierz Sowa odniósł się do doniesień TVP Info dotyczących publikacji kolejnych nagrań tzw. afery taśmowej „Sowa&Przyjaciele”.

„Jurek, nie polemizować… zniszczyć, naprawdę, tu uważam, że nie ma się wiesz… żadnych” – m.in. tak o „Gazecie Polskiej” Sowa mówił do Jerzego Mazgaja podczas rozmowy w słynnej już restauracji Sowa&Przyjaciele w lutym 2014 r. Do nieznanych wcześniej nagrań dotarli dziennikarze TVP Info.

Tzw. ksiądz Sowa został zapytany o komentarz ws. taśmy, gdzie wśród ordynarnych bluzgów mówił o zniszczeniu „Gazety Polskiej”: „Generalnie różne rzeczy się komentuje, kiedy spotyka się ze znajomymi (…). Nie przypominam sobie tych rozmów. Z Mazgajem pewnie gdzieś tam się widziałem, ale… Nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Jest tam jakaś rozmowa o Gradzie czy funkcjach tego typu? Może to było przy jakiejś okazji?” – powiedział bezczelny niby-ksiądz.

Na zachowanie Sowy odpowiedział już metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Według rzecznika kurii ks. Studnickiego: „Upublicznione słowa nagranej rozmowy, której uczestnikiem był ks. Kazimierz Sowa, nawet jeśli zostały wypowiedziane podczas prywatnej konwersacji, nie licują z powołaniem kapłańskim. Ks. Kazimierz Sowa przed rokiem został pisemnie upomniany przez ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. W liście z 16 czerwca 2016 r. znalazły się konkretne wskazania Ks. Kardynała dla ks. Sowy, zgodnie z wytycznymi KEP, dotyczącymi działalności księży w mediach. 27 kwietnia br. ks. Kazimierz Sowa spotkał się z obecnym metropolitą ks. abp. Markiem Jędraszewskim. Decyzją ks. arcybiskupa ks. Sowa ma wrócić do archidiecezji krakowskiej do końca miesiąca czerwca tego roku. Nie ma jeszcze decyzji co do charakteru i zakresu pracy, którą ks. Sowa ma podjąć w archidiecezji”.

Decyzja ta została podana zainteresowanemu 27 kwietnia, czyli jeszcze przed upublicznieniem nagrań rozmów z udziałem Sowy.

Tymczasem szef „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz domaga się powołania komisji śledczej mającej zbadać, jakie działania podjęto w celu zniszczenia środowiska jego gazety. „’Zniszczyć, nie polemizować’ – to są słowa ks. Sowy, które wszyscy akceptują. Widać potem szereg działań na poziomie różnych instytucji państwowych, które prowadzą do destabilizacji naszego środowiska, rozbicia go, zniszczenia finansowego. W tej sprawie powinna być powołana komisja śledcza, powinniśmy ustalić, jakie realnie podjęto działania, by wykończyć nasze środowisko i inne media” – stwierdził.