Psychiatrzy są bezradni. Egzorcyści załamują ręce. Stefan Niesiołowski powrócił i znów obryzgał jadem wszystkich dookoła.

Stefan Niesiołowski, czołowy cham (wg. SJP: człowiek ordynarny, grubiański, nieokrzesany, niekulturalny; grubianin, prostak, gbur, prymityw) polskiej polityki zaatakował swoich politycznych przeciwników za… brak kultury.

Menelstwo jest w Polsce zjawiskiem powszednim, ale jego przenikanie do polityki staje się faktem. Co jakiś czas pojawia się ugrupowanie, które prezentuje styl meneli, jak się kiedyś mówiło, spod budki z piwem. W miejscu partii Leppera pojawiła się partia Kukiza, przy której Samoobrona to był klub dżentelmenów i do której znacznie bardziej pasowałaby nazwa menel’15. Również PiS mający w swoich szeregach wielu profesorów i ludzi wykształconych sam stacza się do poziomu menelstwa, a przede wszystkim degraduje, wyjaławia i prowadzi do skarlenia całego życia politycznego oraz poziomu debaty publicznej – napisał na Facebooku człowiek, wobec którego określenie „menel” jest eufemizmem.

Za to odpowiadają politycy PiS-u, którzy w stosunku do przeciwników politycznych, a są nimi w zasadzie wszyscy, którzy nie podzielają opinii o samej doskonałości, jaką jest p. Kaczyński i jego partia, będąca miarą najczystszej próby patriotyzmu, używają określeń w rodzaju zdrajcy, mordercy, złodzieje i agenci. Ale obok tego ogólnego i niszczącego demokrację procesu, obserwujemy konkretne przejawy zwykłego chuligaństwa politycznego, pospolitego chamstwa i prostactwa, które dobrze oddaje właśnie termin menelstwa i którego zarezerwowanie wyłącznie do partii menel’15 byłoby rażącą niesprawiedliwością – dodał polityk.