11 września w Sejmie odbędzie się czytanie i głosowanie nad obywatelskim projektem ustawy „Stop pedofilii”, pod którym podpisało się 250 tys. Polaków. Jest to reakcja na próby wprowadzenia tzw. edukacji seksualnej.

Projekt ustawy "Stop pedofilii".
Projekt ustawy „Stop pedofilii”.

Autorzy projektu przytaczają przykład z Niemiec. W tamtejszych przedszkolach „dzieci są zachęcane do wzajemnego oglądania i dotykania narządów płciowych w specjalnych „kącikach zabaw”. Nie mogą tylko wkładać przedmiotów do pochwy i odbytu”. Jak przekonują, teraz podobnie ma być w Polsce: „Teraz Twoje dzieci mają być pozbawione niewinności i wydane w ręce macherów od seksu.”

W uzasadnieniu projektu ustawy możemy przeczytać, że „Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. Jak pokazuje doświadczenie – obecna ochrona jest niewystarczająca. Projekt ustawy ma powstrzymać deprawatorów i w ten sposób wzmocnić konstytucyjną ochronę dzieci przed demoralizacją(…) Wprowadzenie projektu w życie owstrzyma narastającą falę demoralizacji dzieci i młodzieży. Zmniejszy liczbę dzieci narażonych na zagrożenie ze strony pedofilów (obecnie mogą oni działać jako edukatorzy seksualni). Powstrzymanie demoralizacji i seksualizacji dzieci zaowocuje ograniczeniem chorób wenerycznych, zwiększy szanse na budowę trwałych i wiernych związków małżeńskich, które zapewnią godne warunki rozwoju przyszłym pokoleniom młodych Polaków”.

Wcześniej pod biurami poselskimi w różnych miastach odbywały się pikiety pod hasłem „Stop pedofilii”. Organizatorzy zachęcali także do wysyłania do parlamentarzystów listów zachęcających ich do poparcia projektu ustawy.

na podstawie: stoppedofilii.pl