Foto: pixabay.com

W wielu miastach Polski, upoważniono straż miejską do tego by przeprowadzała niezapowiedziane kontrole i sprawdzała czym w piecach palą mieszkańcy. Zdaniem prawników, jest to sprzeczne z Konstytucją.

Artykuł 379 prawa o ochronie środowiska, mówi o tym że władze mogą upoważnić straż miejską do wejścia do domów by ta sprawdziła czym palą obywatele. Za niewpuszczenie funkcjonariuszy, grożą kary – łącznie z pozbawieniem wolności do lat 3. Istnieje jednak szansa, by w sądzie poddać w wątpliwość konstytucyjność tych przepisów.

W zeszłym sezonie grzewczym, tylko w Krakowie przeprowadzono 1800 kontroli. W przypadku 60, wystawiono mandaty. Zdaniem komentatorów, praktyki kontrolne mogą w niedalekiej przyszłości ulec zaostrzeniu.

„Oczywiście ekologia jest ważna, a smog, np. ten krakowski, jeszcze straszniejszy od smoka spod Wawelu. Ważne jednak, aby państwo mierzyło problem odpowiednią miarą, a przede wszystkim korzystało z rozumu. Mir domowy, prywatna własność, rodzina – to wartości podlegające ochronie konstytucyjnej” – komentuje sprawę w „Rzeczpospolitej” Tomasz Pietryga.

Zdaniem Pietrygi, takie rozwiązania są pójściem na łatwiznę ze strony władzy i kolidują z prywatnością obywateli.

na podstawie: „Rzeczpospolita”, pch24.pl