commons.wikimedia

Alarmujące doniesienia z Lublina a konkretnie z tamtejszego UMCSu. Jak podaje lublin.gazeta.pl, jedna ze studentek skarży się na to, że … wykładowcy wymagają znajomości tytułów i autorów książek, z których muszą się uczyć.

Zaszczuta studentka UMCSu, tłumaczy że dziś wśród studentów rządzą komputery, xero i drukarki a oni samo często korzystają z już wcześniej opracowanych materiałów. Przyznacie więc Państwo, że żądanie od dzisiejszych nowoczesnych studentów znajomości tytułów i autorów książek to wyjątkowe bestialstwo i okrucieństwo. Przecież znalezienie takich szczegółowych informacji jak autor dzieła wymaga nie lada wysiłku. Trzeba otworzyć przeglądarkę, wpisać kilka słów kluczy i wśród wyświetlonych wyników znaleźć ten konkretny, nas interesujący. Huk pracy. A jeszcze nie daj Boże, w pewnych momentach trzeba by odwiedzić bibliotekę… To dopiero wyzwanie ponad siły dzisiejszego studenta. Przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia… Impreza, impreza, no i rzecz jasna impreza. I jak tu w natłoku obowiązków znaleźć czas na coś innego… Kopiuj i wklej to jedyna rada na dzisiejszych zabieganych młodych ludzi, przyszłość naszego narodu.

Studentka, która poskarżyła się portalowi gazeta.pl jest na piątym roku prawa (!)Wykładowca miał czelność zwrócić się do niej następującymi słowami:

“Proszę podać autorów i nazwy książek z których kazałem się uczyć”.

No co za zwyrol, chiałoby się rzec. Toż to zwierzę nie człowiek… Ja się pytam gdzie jest policja, gdzie jest prokuratura, gdzie jest ABW i Rzecznik Praw Obywatelskich? Gdzie wreszcie reakcja Trybunału Praw Człowieka? Gdzie stanowisko przywódców  Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych?

Ja osobiście po przeczytaniu dramatycznego apelu studentki zamarłem. Łzy płyną mi strumieniami i z głośnym hukiem skapują na podłogę. Nie mogę się pozbierać. Jako student III roku a więc młodszy kolega solidaryzuję się w “bulu” i “nadziei” na lepsze jutro i na ukaranie bestii z UMCSu.

na podstawie: lublin.gazeta.pl

5 KOMENTARZE

  1. za moich studenckich czasów na UMCSie wszystko, co przygotowywałem, opisywałem, mówiłem, prezentowałem – musiałem poprzeć źródłami. I nie wikipedią, tylko pozycjami naukowymi. I nikt nie marudził, nie rozpaczał. To była normalka i wszyscy to rozumieli. Aby ugryźć jakiś temat, musieliśmy poznać różne definicje różnych autorów. I też wypadało wiedzieć, kto jak przedstawiał dane zagadnienie. I nikt nie uważał tego za powód do traumy. Były wycieczki do biblioteki i przeczesywanie cegieł ale nikt nie reagował tak, jak autorka apelu o zaprzestanie bestialskich praktyk.

  2. Adam a czy to jest tekst na temat całej sytuacji studiów? Nie. To jest wyśmianie tego konkretnego przypadku, którego komizm sam zresztą zauważyłeś. Od studentki PRAWA i to 5 roku czegoś się wymaga.

  3. Autorze, zdarza Ci się napisać dobry artykuł, ale to nie jest taki artykuł. Próbujesz ośmieszyć autorkę maila, ale zamiast tego obnażasz swoją niedojrzałość, pisząc o policji i trybunale. Żeby zrozumieć sytuację, którą opisała, trzeba znać realia uczelni, a najlepiej być studentem prawa lub administracji i wiedzieć, o kim jest mowa, aby mieć pozycję wyjściową do dyskusji. Fragment dotyczący znajomości tytułów książek, brak znaków interpunkcyjnych i kiepski dobór słownictwa osłabiają pismo tej studentki, ale trudno nie zgodzić się z tezą główną, zwłaszcza, że historia doktryn politycznych i prawnych jest przedmiotem podstawowym na I roku i nie widzę uzasadnienia dla powtarzania tego na roku V. Egzamin u wspomnianego doktora (nie tylko z tego przedmiotu) nie należy do łatwych, nie można być niczego pewnym, co najwyżej poprawki, o czym świadczą wieloletnie statystyki. Egzaminator powinien starać się wydobyć ze studenta wiedzę, a nie szukać sposobu na jego uwalenie. Egzamin powinien być rozmową, w której student udowadnia, że posiada wiedzę, potrafi w sposób logiczny łączyć fakty i dokonywać trafnych interpretacji. W omawianym przypadku ani w wielu innych tak niestety nie jest.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.