Dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński na antenie Telewizji Republika wrócił do sprawy tajemniczej śmierci Andrzeja Leppera.

Polityk samoobrony Andrzej Lepper zmarł w sierpniu 2011 roku. Oficjalna wersja promowana w mediach od pierwszych chwil mówiła o samobójstwie. Wokół sprawy narosło jednak wiele wątpliwości, a głośno mówi o nich m.in. Wojciech Sumliński, który w czwartek składał w prokuraturze zeznania jako świadek ws. doprowadzenia Andrzeja Leppera do targnięcia się na własne życie.

Przedstawiłem prokuraturze twarde dowody na to, że Lepper został zamordowany. Pojawiły się też mocne przesłanki o przyczynie tajemniczej śmierci polityka. Moje słowa były na tyle mocne, iż prokurator zadeklarował przesłuchanie kluczowego świadka – majora Budzyńskiego – powiedział dziennikarz.

Lepper był dysponentem wiedzy zdobytej na Ukrainie ws. „gazowego przekrętu stulecia”, który dotyczył umowy Polska-Rosja. Kontrakt został zawarty przez Tuska i Pawlaka. Z całą pewnością – po zeznaniach majora Budzyńskiego – obaj panowie powinni się dobrze zastanowić nad swoją przeszłością i przyszłością. Innymi słowy stajemy na progu dużej zmiany – dodał.

Według zapewnień prokuratury major Tomasz Budzyński, były oficer UOP i ABW, zostanie przesłuchany na przełomie lutego i marca.

Andrzej Lepper zginął, ponieważ posiadał tzw. wiedzę tajemną. Zaufał nie tym, co trzeba i powiedział zbyt wiele. Powierzył swoje sekrety i materiały człowiekowi pracującemu dla wojskowych służb specjalnych. Ten człowiek na polecenie ludzi – w tym mnie – wydawał owe materiały dot. jego klientów. Materiały Leppera również rozdał „odpowiednim ludziom”. Lepper mówił wielokrotnie, że gdyby jego wiedza wpadła w „niepowołane ręce”, byłoby to wielkie zagrożenie dla jego życia. On i człowiek, któremu zaufał, zginęli w podobnym czasie i okolicznościach. Wiedza Andrzeja Leppera mogła mu pomóc i przywrócić go do wielkiej polityki, ale coś poszło nie tak, jak powinno. To była wiedza, która albo unosi człowieka ponad wszystkich, albo zakopuje 1,5 metra pod ziemią – uważa Sumliński.