Nie mam wątpliwości, że ten przestępczy, bandycki układ, który rządził Polską przez ostatnich kilkanaście lat, zrobi wszystko, by wrócić do władzy i nie cofnie się przed niczym.

Układ ten ma wsparcie z zewnątrz, więc nie ma wątpliwości, że będzie próba skrócenia – w sposób absolutnie nielegalny – skrócenia kadencji tego rządu. Kiedy w 2015 roku wiele osób twierdziło, że odnieśliśmy wielkie zwycięstwo i należy świętować, ja odpowiadałem, że owszem odnieśliśmy zwycięstwo, ale mówiłem też, że to dopiero początek bardzo długiej drogi. Tak jakbyśmy mieli przed sobą szczyt, ale nawet on pozostaje niewidoczny, jest za mgłą. Trzeba po prostu robić kolejne kroki, skupić się na pokonywaniu kolejnych przeszkód.

To nie jest tylko kwestia przemyśleń, jest to również kwestia wiedzy od osób dobrze zorientowanych w środowisku służb specjalnych, które odgrywały decydującą rolę w III RP. Takie działania będą podejmowane. Właśnie stąd wynikała moja obawa – przy, jak chcę wierzyć, dobrych intencjach pana prezydenta – że przy okazji weta ludzie tego starego systemu dostali paliwo. Zobaczyli, że takimi metodami można coś uzyskać.

Potrzebna jest wielka mobilizacja wszystkich ludzi, którym zależy, żebyśmy byli we własnym kraju, we własnym domu. Musimy dać odpór tego typu zapędom, a z całą pewnością będziemy je obserwować już tej jesieni.

Nie jestem też optymistą, jeśli chodzi o rolę służb w przeciwdziałaniu zapędom sił starego układu. Jeśli ktoś zszedłby dwa piętra niżej, to zobaczyłby, że w służbach specjalnych przez ostatnie dwa lata tak naprawdę niewiele się zmieniło. Zmienili się decydenci, ludzie rządzący, ale przysłowiowi sierżanci w okopie to setki przyczajonych ludzi, kompletnie nie zmienionych od czasów Amber Gold, którzy czekają tylko na odpowiedni moment. Zbierają informacje, pilnują, knują i absolutnie nie godzą się z obecną rzeczywistością. Nowy szef ABW przyszedł kompletnie bez swojego zaplecza, to nie jest człowiek służb, ma na ten temat wiedzę jedynie teoretyczną. I tam poza wierzchołkiem nie zmieniło się nic.

Podobnie rzecz ma się w innych obszarach. Jeżeli spojrzymy na Prokuraturę Krajową czy jakąkolwiek inną, to zobaczymy, że znów w warstwie zewnętrznej dokonano zmian na wszystkich kierowniczych stanowiskach, natomiast tak naprawdę wewnątrz uchowali się tacy ludzie jak bandyta – prokurator Andrzej Michalski, który zabrał mi 9 lat życia, ale który nie jest sam. Uchowały się setki innych, podobnych do niego łotrów.

Materia, z którą zmaga się „dobra zmiana” jest ogromna. Na każdym kroku rzucane są pod nogi kłody i potrzebna jest wielka mobilizacja. Nie zwalajmy wszystkiego na służby, licząc, że ktokolwiek zrobi coś za nas. Nikt tego za nas nie zrobi. Każdy na miarę swoich możliwości musi robić to, w co się wierzy. Zbliża się trudny czas, w którym będzie się decydować nasza przyszłość.

Pamiętajmy, że jest w nas siła. Jestem kibicem piłkarskiej reprezentacji, wczoraj zabrałem dzieci na mecz Legii z Astaną i oprawa, którą zaprezentowano, spowodowała łzy w oczach mojego siedmioletniego syna.

Wychodził ze stadionu z poczuciem dumy, że jest Polakiem. Ta niesamowita oprawa naprawdę chwytała za serce. Wszechobecne było poczucie przynależności do wielkiej wspólnoty. Minęło od tego wydarzenia kilkanaście godzin, mecz był wspaniały, natomiast dla mnie, dla moich dzieci, na długie lata w pamięci zostanie właśnie to, co zrobili kibice.

Wielki szacunek i chwała. Najważniejsze było dla mnie to, co widziałem na twarzach moich dzieci. Wychodziliśmy z poczuciem, że łączy nas wspaniała historia, bohaterstwo. Jesteśmy dumnym narodem, który nie miał w swojej historii zdrajców, którzy szli z Niemcami i mordowali niewinnych. Mamy powody do dumy.

Chciałem z całego serca podziękować kibicom za to wspaniałe wydarzenie, to była piękna lekcja patriotyzmu, która na długo pozostanie w nas wszystkich. Właśnie w kibicach, ale i tysiącach innych anonimowych ludzi, chodzących, rozmawiających, odkłamujących historię Polski, jest dla nas nadzieja. Te małe źródełka łączą się w jeden nurt, rzekę. Nie damy sobie odebrać tego, do czego z takim trudem doszliśmy. Wierzę, że poradzimy sobie z tymi wszystkimi Sorosami, Tuskami, KOD-ami i inną hołotą.