Krótko trwał świąteczny nastrój. Dziś prezydent Bronisław Komorowski odwiedził Gdańsk. Wystąpienie głowy państwa rejestrował m.in redaktor Pomorskiej Telewizji Narodowej – Sławomir Ziembiński, ale nie spodobało się to m.in funkcjonariuszom BOR, którzy siłą usunęli mężczyznę.

Pod filmem, w serwisie youtube.com, autor nagrania pisze że:

Nagle jeden z niby dziennikarzy łapie za trójnóg mojej kamery i ją przesuwa .Postawilem kamerę tak aby PREZYDENT był w kadrze , ponownie szarpią moją kamerę w inne miejsce i z boku jakiś facet mnie ciągnie z rękaw kurtki !?Za chwilę pojawia się nie ogolony facet z mikrofonem w uchu i nie przedstawiając się wyciąga mnie od kamery i wraz z drugim gośćiem ciągną mnie 50 metrów dalej.Krzyczę do Prezydenta , że zabieraja dziennikarza ale on nie reaguje!?

Ze słów Ziembińskiego, wynika że to nie był koniec.

Zaciągają mnie za furgonetke i jeden facet straszy mnie , że mam być cucho i nic nie mówić , bo wezwą Policję i pójdę siedzieć!Ja się pytam czy tak w POlsce wygląda DEMOKRACJA i WOLNE MEDIA!?Pokazuję im moją legitymacją prasową i mówię , że w 1981 r. prześladowała mnie SB a dzisiaj oni robią dokładnie to samo!BRONISŁAW KOMOROWSKI skończył wypowiedz a mnie wypuszczono.Znalazłem moją kamerę odstawioną na bok – zrejestrował ona plecy tych z …mikrofonami!TAKA W POLSCE JEST DEMOKRACJA I WOLNE MEDIA – KAMERZYSTA POLSATU – ZAPEWNE TAJNY WSPÓŁPRACOWNIK BOR -NAZWAŁ MNIE PALANTEM I GROZIŁ MI PRZY BOROWCACH BO MU ZASŁANIAŁEM JEGO WIELKĄ KAMERĘ!? – pisze mężczyzna.

W tym miejscu pozostaje przypomnieć, że „Zgoda buduje” a najważniejsza na dziś jest „Zgoda i Bezpieczeństwo”.