Konstanty Radziwiłł to jeden z najbardziej skompromitowanych ministrów. Nie przeszkadza mu to w wygłaszaniu bezczelnych i aroganckich uwag.

Podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia Konstanty Radziwiłł pokusił się o ocenę stanu polskiej służby zdrowia. Pretekstem ku temu stało się przedstawienie informacji na temat skali i skutków wypowiedzianych przez lekarzy klauzul opt-out.

Ostatnie miesiące, tygodnie, rok, a także rok, w który wchodzimy, niezależnie od tego kreowanego w mediach chaosu, to naprawdę dobry czas dla polskiego systemu służby zdrowia. Niektóre rzeczy zadziały się już, inne dają dużą nadzieję na dobre zmiany w tym zakresie – powiedział minister.

Radziwiłł dodał, że zdrowie jest jednym z priorytetów rządu PiS. Poinformował, że wkrótce zaprosi przedstawicieli Porozumienia Rezydentów na kolejną rozmowę.

Mam nadzieję, że w tej trosce o wspólne działanie na rzecz dobra polskich pacjentów wspólnie tutaj razem, minister zdrowia razem z komisją, przewodniczącym, posłankami i posłami po prostu zaapelujemy do środowiska lekarskiego, które rzeczywiście w każdej chwili, każdy lekarz może skorzystać z tego żeby nie pracować dłużej, niż mu każe Kodeks pracy. Ale ponieważ lekarze dotychczas, myślę że wszyscy lekarze, którzy siedzą tu na sali, mają to doświadczenie i pewnie jeszcze długo będą mieli, kolejne pokolenia lekarskie też i na całym to doświadczenie jest udziałem lekarzy że pracują nie od 8 do 15, tylko często dłużej, w warunkach zmęczenia, poświęcenia, nie schodząc z miejsca pracy w momencie kiedy wybija zegar, że damy sobie wszyscy trochę czasu na to żeby te zaległości, kłopoty, z którymi się borykamy, wspólnie rozwiązać w miarę naszych możliwości w dialogu i współpracy i jednocześnie dla dobra polskich pacjentów. Poproszę o poczucie współodpowiedzialności, bo wszyscy jesteśmy w taki czy inny sposób za to odpowiedzialni – stwierdził.