Kalisz i Kwaśniewski
Źródło: www.youtube.com

Tygodnik „Do rzeczy” dotarł do kolejnych szokujących rozmów nagranych w tzw. aferze taśmowej podczas spotkania w restauracji Sowa i przyjaciele. W spotkaniu brał  udział były Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Ryszard Kalisz, były Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, znajomy rodziny Kwaśniewskich – Włodzimierz Wapiński oraz czwarty mężczyzna, którego tożsamości nie udało się ustalić.

Powodem spotkania wszystkich czterech Panów były narodziny syna Ryszarda Kalisza. W trakcie rozmowy obaj lewicowy politycy poruszają kilka niezwykle istotnych dla funkcjonowania państwa tematów. Najistotniejszym z nich jest chyba domniemana korupcja, której mieli się dopuścić najważniejsi politycy obecnej władzy.

Podczas spotkania Kalisz opowiada Kwaśniewskiemu o swojej rozmowie z gen. Januszem Noskiem ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego.  Warto wspomnieć, że Nosek to jedna z najbardziej doświadczonych osób pracujących w polskich służbach. Pracował między innymi w UOP, był szefem Zarządu Ochrony Ekonomicznych Interesów Państwa czy też szefował ABW w Krakowie.

Według Kalisza, Nosek posiada dowody na korupcję w którą zamieszany jest Minister Obrony Narodowej – Tomasz Siemoniak! Nosek posiada podobno również dowody, które jak mówi Ryszard Kalisz, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu  „sięgają dużo wyżej” niż tylko kierownictwo ministerstwa! Korupcja dotyczy najprawdopodobniej Programu rozwoju Sił Zbrojnych RP w latach 2013-2022 w ramach, którego na polską armię zaplanowano wydatki rzędu 135 mld zł.

Z informacji zawartych w tygodniku „Do rzeczy” wynika, że SKW zgromadziła materiały dotyczące nieprawidłowości przy planowanych zakupach. SKW na wiosnę roku 2013 złożyła w prokuraturze wojskowej bardzo obszerne materiały związane z ówczesnym wiceministrem obrony narodowej gen. Waldemarem Skrzypczakiem. Prawdopodobnym pokłosiem tych materiałów była dymisja Skrzypczaka pod koniec 2013 roku.

Fragment rozmowy:
R.K. (Ryszard Kalisz): (…) Powiem Ci więcej i to chłopaki zobowiązuje was do tajemnicy. Całkowitej i do grobu, że jak Nosek się po naszej wizycie w Ukrainie, na Ukrainie, w Jałcie ze mną spitkał, to on ma dowody na korupcję dużo wyżej.
A.K. (Aleksander Kwaśniewski): Czyli?
R.K.: Siemoniak co najmniej. I bardzo duże podejrzenia jeszcze wyżej.

R.K.: Ja powiem szczerze w poniedziałek, w Ukrainie nie mogłem. W poniedziałek było spotkanie z Noskiem. Oczywiście w miejscu, nazwijmy to zakamuflowanym. Nikt o tym nie wie.R.K.: Naprawdę to co on mi powiedział. I powiedział mi o przesłankach tego wszystkiego. Tam Skrzypczak to mały pikuś.
A.K.: Co się dziwisz Sławek też myśli o przyszłości.

R.K.: Na Siemoniaka ma dowody.
A.K.: Dobrze, jak by powiedzieć jak mówię jak mi leży na sercu to Ty. Pamiętaj, że jesteś w tej chwili w centrum erupcji. W związku z tym bądź rozsądny, a jednocześnie masz dla kogo żyć.
R.K.: No właśnie to najważniejsze.
N.N. (czwarta osoba, nie rozpoznana osoba): Czyli oni będą… posiądą, będą wiedzieli, że Ty posiadłeś tą wiedzę. No, rzeczywiście będziesz musiał się pilnować.
R.K.: To, że ja posiadłem taką wiedzę, wie Nosek i jego zastępca. To są funkcjonariusze służb…

W dalszej części rozmowy pomiędzy Kaliszem, a Kwaśniewskim rozmowa dotyczy służb specjalnych w naszym kraju. Były prezydent dosadnie wyraża się na temat ich działań.

Fragment rozmowy:
A.K.: Najbardziej zdemoralizowane. Ja zawsze mówiłem. To jest dziesięć lat doświadczeń mojej prezydentury. Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze – prokuratura, po drugie – służby specjalne, po trzecie – telewizja publiczna. Później jest wielka przepaść. Możesz narzekać na sądy, na administrację. Ale oni się jako tako trzymają. Natomiast te trzy instytucje – kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą. I tak dalej,  i tak dalej.
R.K.: Taka prawda. Dlatego też wiesz… Ja…
A.K.: Dlatego trzymałem skutecznie dystans. Nie dałem sobie wejść na łeb. A chcieli wszyscy. Chcieli wszyscy, próbowali wszyscy.(…).

Następnie Kalisz i Kwaśniewski rozmawiają na temat afery szpiegowskiej, w którą zamieszani byli zarówno Józef Oleksy jak i Aleksander Kwaśniewski, którzy rzekomo spotykali się z rosyjskimi szpiegami m.in. z Władimirem Ałganowem. Przez ową aferę upadł w 1995 roku rząd Józefa Oleksego. W rozmowie z Kaliszem, Aleksander Kwaśniewski twierdzi, że afera była prowokacją, a za wszystkim stał gen. Gromosław Czempiński (szef UOP w latach 1993-1996) oraz znany szpieg PRL Marian Zacharski.  Według byłego Prezydenta owa prowokacja miała pomóc Lechowi Wałęsie w ponownym wygraniu wyborów prezydencki w 1995 roku i zatrzymać SLD, które wyraźnie zmierzało w kierunku przejęcia władzy w naszym kraju.

Artykuł napisany w oparciu o publikację tygodnika „Do rzeczy”.