Ingrid Lomfors, szwedzka historyk, postanowiła zabrać głos w sprawie rzekomego antysemityzmu Polaków. Opublikowany w „Dagens Nyheter” tekst kompromituje ją.

W sztokholmskim Instytucie Polskim otwarto wystawę pt. „Samarytanie z Markowej”. Dotyczy ona losów rodziny Ulmów, która ukrywanie żydowskiej rodziny przypłaciła życiem. Według niedouczonej propagandzistki Ingrid Lomfors, wystawa ma być metodą popularyzacji na świecie szlachetności Polaków, a także… próbą ukrycia naszego „antysemickiego dziedzictwa”.

Holokaust byłby niemożliwy bez aktywnego uczestnictwa lub biernej zgody ludności lokalnej – powiedziała, mając na myśli Polaków.

Lomfors jest szefową rządowej szwedzkiej instytucji Forum foer levande historia. Instytucja ta zajmuje się upowszechnianiem wiedzy o Holokauście, organizując m.in. wyjazdy szwedzkiej młodzieży do Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Ambasador RP w Sztokholmie Wiesław Tarka poinformował, że odniesie się do tekstu szwedzkiej historyk. Jakoś nie wydaje nam się jednak, by Lomfors miała się tym przejąć.