Kapitalny mecz rozegrali polscy szczypiorniści, którzy pokonali Szwedów 35 – 25. Jak królik z kapelusza wyskoczył Piotr Wyszomirski, który zamurował bramkę czym doprowadził Szwedów na skraj załamania nerwowego.

commons.wikimedia.org
commons.wikimedia.org

Początek spotkania jak to Polacy mają w zwyczaju – delikatnie mówiąc słaby. Po pięciu minutach przegrywaliśmy już 1 – 5 i niejeden kibic przed telewizorem szykował się na morderczą końcówkę. W naszej drużynie pierwsze skrzypce na początku odgrywał Krzysztof Lijewski, dzięki któremu rywale nie odjechali nam zanadto. Z pierwszych trzech bramek, które zdobyli Polacy wszystkie były autorstwa rozgrywającego Vive Targów Kielce.

Z każdą minutą Poalcy rozkręcali się coraz bardziej. Prawdziwy impuls dała jednak zmiana w bramce. Słabo spisującego się dziś Szmala, zastąpił Piotr Wyszomirski, którego powołanie przed samym turniejem ostro krytykowała duża część domorosłych ekspertów sprzed komputera. Jego kapitalne interwencje i perfekcyjnie wykonywane przez Jakuba Łucaka kontrataki sprawiły, że na przerwę Polacy schodzili prowadząc 15 – 12.

Po przerwie, jak to zwykle bywało na tym turnieju Polacy wyszli naładowani i włączyli trzeci bieg. Znów kapitalnie bronił Wyszomirski a jego koledzy z pola nie mylili się w ataku i zrobiło się 19 – 12. W ataku odblokował się Bielecki, Wiśniewski i Jaszka, na swoim poziomie zagrał Jurkiewicz i dzięki temu w pewnym momencie przewaga Polaków urosła nawet do 13 bramek. Wtedy jednak z Polaków zeszło powietrze i pozwolili Szwedom na kilka ciekawych i skutecznych akcji. Nie bez znaczenia z pewnością było również to, że Polacy już jutro zagrają decydujący o awansie do półfinału mecz z naszpikowaną gwiazdami Chorwacją i muszą zachować na nie siły.

Jutrzejsze spotkanie Polski z Chorwacją, oprócz wizji półfinału dla zwyciezcy będzie miało dodatkowy smaczek. Aż pięciu zawodników naszych środowych rywali na co dzień gra w polskim klubie Vive Targach Kielce. Są to Venio Losert, Żelijko Musa, Ivan Cupic, Manuel Strlek i Denis Buntic. W polskiej kadrze również nie brakuje zawodników Mistrza Polski – Sławomir Szmal, Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki, Karol Bielecki, Piotr Chrapkowski i Krzysztof Lijewski z pewnością będą chcieli udowodnić swoją wyższość.

Najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie biało – czerwonych był Krzysztof Lijewski, który bramkarza rywali pokonał 6 razy. Bohaterem meczu został jednak bramkarz Piotr Wyszomirski, który zanotował 17 udanych obron na 32 rzuty (52%).

Spotkanie Polski z Chorwacją jutro o godzinie 20:15.