We wtorek Sejm odrzucił wniosek opozycji dotyczący odwołania ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wcześniej premier Beata Szydło w ostrych słowach zwróciła się do opozycji.

Przedstawiciele opozycji złożyli wniosek o odwołanie Antoniego Macierewicza ze względu na publikację „Gazety Wyborczej”, dotyczącą rzekomych kontaktów i układów szefa MON-u z byłym donosicielem SB Robertem Luśnią. We wtorek Sejm odrzucił wniosek, a głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

Podstawą jest tekst w gazecie, która od lat otwarcie walczy z PiS, a teraz walczy z rządem tworzonym przez PiS. PiS, które otrzymało od narodu, od obywateli, suwerenny mandat, aby brać odpowiedzialność za Polskę. Ten tekst jest wyssany z palca, niewiarygodny, oszczerczy, insynuujący, pełen manipulacji. Do jego rzetelności odniósł się minister obrony w oświadczeniu. Zrobił to po to, żeby nie pozostawić tych kłamstw i oszczerstw bez sprostowania – powiedziała Szydło.

Premier punktowała opozycję wypominając jej politykom, że swoimi działaniami stają po stronie komunistycznych kapusiów i mediów roztaczających nad nimi parasol ochronny.

Chcecie odwoływać ministra Macierewicza na podstawie tekstu, opartego o opowieści byłego funkcjonariusza służb PRL, opisanych w gazecie, która od lat była pierwszym bastionem blokującym lustrację i dekomunizację. To trzeba wreszcie głośno powiedzieć: gazeta, która przez lata zatrudniała pana Maleszkę – zdrajcę i tajnego, płatnego współpracownika służb PRL. Zatrudniała, mając całkowitą świadomość krzywd, zła i nieprawości, jakich dopuścił się ten człowiek. Dzisiaj ta sama gazeta przy wsparciu opozycji z PO uderza w człowieka, który swoje życie poświęcił temu, aby walczyć z takimi, jak Maleszka. Walczył z całym paskudnym złem, które niosła za sobą agentura SB PRL-u. Dziś, razem z tą gazetą, stoicie po tej stronie, po której stoi Urban i Maleszka – stwierdziła.