Wczoraj Sejm głosami PiS i PO przyjął uchwałę ws. CETA. Minister środowiska na antenie TVP Info wyraził swoje zaniepokojenie niektórymi aspektami umowy.

Ustawa przepchnięta głosami POPiS-u popiera tryb zaproponowany przez Komisję Europejską. Zakłada on, że ratyfikacja umowy może nastąpić bez uprzedniej akceptacji państw członkowskich.

Na temat CETA wypowiedział się m.in. minister środowiska.

Z jednej strony porozumienie między Kanadą a Polską ma wiele zalet – nie ulega to wątpliwości z punktu widzenia wolnego rynku i handlu. Są jednak także pewne wątpliwości. Ja mam bardzo krytyczny stosunek do tego, aby produkować żywność na bazie genetycznie modyfikowanych organizmów, tym bardziej, że w Polsce mamy żywność o wysokiej jakości i taka jest obecnie poszukiwana. Boję się, że po podpisaniu CETA nastąpi napływ żywności genetycznie modyfikowanej do Polski bez jakiejkolwiek kontroli – powiedział profesor Szyszko.

W Polsce mamy ogromne trudności ku temu, by wprowadzić chociażby napis, że jakiś produkt jest wytwarzany na bazie genetycznie modyfikowanych organizmów. Istnieje ogromne lobby, które uważa, że – o ile wprowadzimy zapis, że coś jest GMO – wprowadzamy nierówne możliwości dostępu do tej żywności i dyskryminujemy niektóre produkty. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że produkty GMO powinny być dobrze oznaczone – dodał.