Władza ignoruje rodziny łączkowe. Wbrew woli i bez zgody większości z nich ruszyła budowa panteoniku w kwaterze Ł stołecznych Powązek Wojskowych. W sobotę razem z legendarnym księdzem Stanisławem Małkowskim modliliśmy się w intencji wszystkich Żołnierzy Wyklętych/Niezłomnych, ich szybkiej ekshumacji, identyfikacji i godnego upamiętnienia w wielkim Panteonie Bohaterów Narodowych.

Domagaliśmy się również wstrzymania budowy panteoniku sygnowanego przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ministra A. Kunerta. Tym obiektem nazywanym też kunertonik lub gołębnik (określenie Witolda Mieszkowskiego, syna zamordowanego przez komunistów komandora Stanisław Mieszkowskiego) obóz platformerskiej władzy chce pokazać, że politykę miłości stosuje też wobec Żołnierzy Niezłomnych. Warto przypomnieć, że panteonik ów miał odsłonić we wrześniu br. Bronisław Komorowski, ale Polacy pokrzyżowali te plany, odrzucając jego kandydaturę w bezpośrednim głosowaniu na urząd głowy państwa. Mimo to władza budowy nie przerwała. Panteonik ma pomóc rządzącej partii w pozyskaniu głosów nastawionych patriotycznie Polaków. To kiełbasa wyborcza dla patriotów.

Dlaczego protestujemy? Proponowany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa panteonik będzie miał powierzchnię zaledwie 18 na 18 metrów, dlatego trudno mówić o godnym upamiętnieniu bohaterów. Poza tym nadal nie zakończono prac ekshumacyjnych w tej części cmentarza – nasi żołnierze pozostają nie odnalezieni w dołach śmierci, a już buduje się miejsce spoczynku ich doczesnych szczątków. Dodatkowo, bohaterowie nie będą mieć własnych grobów, o co zabiegały rodziny, a będzie się ich chować w kolumnach jednego nad drugim.

W sobotę, mimo upału, na apel Fundacji “Łączka” odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Zgromadziliśmy się na wspólnej modlitwie prowadzonej przez księdza Stanisława Małkowskiego, który przyniósł ze sobą relikwie Krzyża Świętego. W tym niezwykłym wydarzeniu wzięły udział rodziny łączkowe, w tym krewni Hieronima Dekutowskiego „Zapory” i Henryka Borowego-Borowskiego „Trzmiela” oraz patriotyczna młodzież.

Modliliśmy się obok kwatery Ł, gdyż na jej teren nie mogliśmy wejść – została ogrodzona pod budowę panteoniku. Od kilku dni trwają tam prace przy użyciu ciężkiego sprzętu. Mają zakończyć się za dwa miesiące – pod koniec września.

Tymczasem wokół panteoniku wybuchł kolejny skandal. Minister Kunert obok polskich bohaterów zamierza uhonorować też zbrodniarzy ukraińskich (jak Mirosław Onyszkiewicz, działacz OUN, pułkownik UPA, główny dowódca band ukraińskich nacjonalistów na terenie Polski – palił polskie wsie dokonując masowych mordów na polskiej ludności, w tym dzieciach), niemieckich (jak Walter Mellentin) i więźniów kryminalnych (jak Jerzy Paramonow – powojenny seryjny przestępca i morderca).

Jeden z dokumentów ministra Kunerta przesądza o tym, że prace nie zostaną przerwane: „Panteon-Mauzoleum, mieszczący szczątki ofiar reżimu komunistycznego z lat 1945-1956, wybudowany ze środków Rzeczypospolitej Polskiej staraniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, został odsłonięty i poświęcony 27 września 2015 r.” Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.