Wspólnie ze znajomymi, również z zarządem Fundacji „Łączka” zastanawialiśmy się któregoś dnia, co można zrobić, żeby imię Polski rozsławić za granicą, aby zbudować pozytywny przekaz zarówno w odniesieniu do teraźniejszości, jak i przeszłości.

Z pewnym zażenowaniem stwierdziliśmy, że nie ma jeszcze takiego kanału, pasma w Telewizji Polskiej, które byłoby dostępne w opinii światowej w języku angielskim. Żeby można było powiedzieć o nas samych i żeby ktoś to zrozumiał na świecie. Szczególnie istotne wydaje mi się to w momencie, kiedy trwa potworna, nasilająca się kampania nienawiści wobec naszego kraju. Dotyczy ona z jednej strony sytuacji obecnej, jakoby w Polsce miała być dyktatura i zamach stanu. To są rzeczy niebywałe, wychodzące z Polski, ze środowisk, które przegrały wybory i teraz próbują się zemścić na zwycięzcach. I to dzieje się kosztem naszego kraju, nasz wizerunek jest nadwerężany. Z drugiej strony kampania nienawiści dotyczy naszej przeszłości. Wszelkie publikacje, np. Jana Tomasza Grossa, powtarzane w zachodnich mediach, powtarzane w Ameryce, Niemczech. Gross znajduje też naśladowców chociażby w osobie pani Olgi Tokarczuk. To są elementy antypolonizmu. Antypolonizmu, który ma różne odsłony: raz, że mieliśmy taką okrutną przeszłość, że Polacy byli w historii mordercami, a dwa, że dzisiaj też rządzą się w sposób barbarzyński, nie przestrzegają zasad. Właściwie jedno i to samo, tylko rozłożone na przestrzeni lat.

W związku z tym wydaje się konieczne, by zbudować taki ośrodek, który dałby odpór tym wszystkim kłamstwom. Wiadomo, że najlepiej oddziaływać za pomocą obrazu – kina, ale też telewizji. Możemy podać przykłady tych, którym się udało. Kanał Russia Today jest w tej chwili trzecią najchętniej oglądaną stacją w USA. Mamy stację Al Jazeera, która jest oglądana nawet w Europie. Te wszystkie stacje nadają w języku angielskim i są świetną promocją tych krajów, które zdecydowały się na powołanie takich telewizji, to przynosi świetne efekty. Oczywiście my nie musielibyśmy zakłamywać rzeczywistości, tak jak robi to chociażby Russia Today, tylko kształtować ten obraz, który jest. Wychodzić szerzej, aby świat się dowiedział, ile pozytywnych rzeczy się dzieje, ale też w odniesieniu do naszej przeszłości. Jak Polska była krajem tolerancyjnym, wielokulturowym, jakich miała wspaniałych bohaterów. To są fakty całkowicie nieobecne w światowej przestrzeni publicznej. Mamy się czym chwalić, tylko wykorzystajmy to, że nic nie trzeba wymyślać, a jedynie budować przekaz na prawdzie historycznej i prawdzie współczesnej.

Ten pomysł jako Fundacja „Łączka” poddajemy pod rozwagę, przekazaliśmy już decydentom obecnego rozdania politycznego. To jest projekt kompleksowy. Przedstawione są założenia, zdefiniowany jest odbiorca, potrzeby są zdefiniowane, ale są również konkrety odnośnie przygotowania takiej stacji telewizyjnej. Projekt trafił do wiceministra kultury Krzysztofa Czabańskiego i teraz czekamy na odpowiedź. Mamy nadzieję, że stanie się to zalążkiem dyskusji, że to zainteresuje polskie władze. Oczywiście wymaga wielkich nakładów finansowych, ale w perspektywie dłuższej może przynieść same plusy i sprawić, że wizerunek Polski za granicą ulegnie poprawie, a przede wszystkim będziemy opowiadać prawdę o naszych przodkach i nas samych.

Jednym z największych problemów technicznych jest to, co zrobić, żeby ten kanał nie został w wyniku wyborów politycznych przejęty i zagospodarowany przez ludzi, którzy historii Polski i Polski jako takiej nie szanują. Jest to sprawa bardzo otwarta. Można by zastanowić się nad powołaniem ciała złożonego z ludzi kochających Polskę. Grona ekspertów: historyków, socjologów, filozofów, ale też specjalistów od marketingu, reklamy i PR-u, aby było to atrakcyjne. Oczywiście z ludzi, którzy znają się na telewizji, którzy mieli okazję pracować w mediach. Należałoby się zastanowić, przez kogo takie gremium miałoby być wybierane. Sejm raczej nie byłby dobrym pomysłem, być może takie ciało powinno być powoływane przez prezydenta jako najwyższą osobę w państwie. Ale to również niesie pewne ryzyko, że w momencie zmiany władzy, przekaz będzie zniekształcany. I wtedy mielibyśmy: w świat idą informacje szkalujące Polskę, cały ten kanał robi wszystko, aby taki przekaz dotarł jak najszerzej w języku angielskim.

Dlatego być może warto byłoby całkowicie odejść od tego klucza politycznego i w szerokim gronie różnych organizacji, stowarzyszeń obywatelskich, zajmujących się historią Polski, ale też specjalistów od telewizji, i takie grono mogłoby powołać jakieś kolegium, rozwinąć ten projekt i złożyć go do prezydenta czy w Sejmie z takim założeniem, że ma być to ciało apolityczne i teraz, i w przyszłości. Jednocześnie projekt musiałby być finansowany z budżetu państwa. My możemy podsunąć ideę, ale niestety nie ma takich pieniędzy, żeby to zorganizować.

Zapraszam do współpracy wszystkich, którym los Polski nie jest obojętny. Mam nadzieję, że szybko uda się powołać taki właśnie zespół i stworzyć konkretny, rozbudowany projekt, a znajdą się na to też fundusze publiczne. Czymś oczywistym powinno być to, że pieniądze publiczne wydaje się na promocję Polski. Należy tylko zasmucić się, że do tej pory coś takiego nie powstało, że nikt na to nie wpadł, a przynajmniej, że nawet, jeśli były takie pomysły, to nie zostały zrealizowane. Uważam, że stworzenie takiego kanału jest na miarę możliwości państwa polskiego, a będzie to procentowało w przyszłości.