Dziś Warszawiacy musieli znosić kolejny sabat pederastów czyli krótko mówiąc paradę równości. Wydarzenie to było nagłaśniane i promowane przez wszystkie media mętnego nurtu jakby od niego zależały losy świata. Jakby dziś nie było nic ważniejszego niż tabuny zboków burzących spokój porządnych obywateli. Obszerne relacje, przebitki, zdjęcia, ujęcia z każdej strony. No i oczywiście niby mimochodem, ale świadomie podkreślano, że było kolorowo, sympatycznie, miło i spokojnie. Klasyczne oswajanie zjawiska wciąż nieakceptowalnego przez większość społeczeństwa. Po co mówić prawdę o roszczeniowej, wulgarnej, zepsutej, antyklerykalnej i destrukcyjnej grupie. Przecież można ich pokazać jako sympatycznych, biednych, pokrzywdzonych i uciemiężonych. A ich paradę jako kolorowe, wesołe zgromadzenie. Idealne na spędzenie sobotniego popołudnia z całą rodziną. Z drugiej strony, czające się w miejskich uliczkach „grupki narodowców”. Atmofera grozy wprowadzona… Podział na „dobrych” i „złych” się dokonał…

Swoją drogą, czy uciskana, szykanowana i spychana na margines mniejszość na jaką kreują się homoseksualiści byłaby w stanie zorganizować tak potężne, rozbuchane przedsięwzięcie jakim jest parada równości ? Ulice pozamykane, ruch wstrzymany, bo pederaści idą. A ochrona taka o jakiej śnić nie mogą prezydent USA czy papież. To jest krajobraz zaszczutej mniejszości ? Nie sądzę.

Oburzające jest to, że jak już pisałem wszystkie wiodące media uczyniły z tego prawie wydarzenie dnia. I pokazywały obszerne materiały. I tu człowiek je spokojnie kolację a na ekranie dwa liżące się babochłopy. Obkolczykowane, wytapetowane, w kolczatkach, tatuażach. I od razu pojawia się odruch wymiotny. Jakim prawem jestem torpedowany w tak wulgarny sposób z większości mediów ? Oczywiście pokazano też „ałtorytety moralne” III RP. Nie mogło być inaczej. Senyszyn, Biedroń, Palikot no i na deser Kalisz nie mieszczący się w kadrze. Obrzydlistwo. Co ciekawe, taki Kalisz czy Senyszyn w latach 80 byli członkami PZPR. I to za jej sprawą, milicja urządzała łapanki na homoseksualistów. Palikot znowu, w swoim katolickim piśmie zamieszczał słynny „zakaz pedałowania”… Radykalna zmiana frontu co ?

Wśród zdjęć i filmów mieliśmy rozmowy z uczestnikami. I np. słyszymy, że „tu wreszcie czują się bezpieczni, bo na ulicy to jak idą za rękę to zaraz słyszą wyzwiska”. Dobrze powiedział jeden z moich znajomych. „Jakbym zobaczył takich dwóch na ulicy to zaraz bym ich rozłączył”. Niech robią co chcą i z kim chcą, nie zaglądam im do łóżka. Ale NIE ŻYCZĘ SOBIE OGLĄDAĆ TYCH DEWIANTÓW NA ULICACH CZY W MEDIACH PIESZCZĄCYCH SIĘ DEMONSTRACYJNIE, ŻEBY POKAZAĆ JACY TO ONI SĄ WYZWOLENI. NIE ŻYCZĘ SOBIE.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.