Batalia o przyznanie koncesji na ogólnopolskie nadawanie Telewizji Trwam zdaje się dobiegła końca. Pod koniec grudnia TVP, zadeklarowała, że o godzinie 00:00 z 14 na 15 lutego zwolni miejsce na multipleksie, co umożliwi nadawanie telewizji ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka.

Długa i wyboista droga do uzyskania upragnionej koncesji, nie była tylko walką ludzi wierzących, czy pogardliwie nazywanych „moherami”. Była walką ludzi, którym droga jest wolność słowa, pluralizm w mediach czy po prostu elementarna uczciwość. W sytuacji, kiedy media w Polsce zdominowane są przez przedstawicieli nurtu liberalno – lewicowego mogłoby się wydawać, że jedno jedyne miejsce dla stacji typowo katolickiej nie powinno być niczym szczególnym. A jednak.

Osoby odpowiedzialne za kształt polskiej sceny medialnej przez długi czas rzucały Telewizji trwam i ludziom z nią zwiazanym kłody pod nogi. Mimo to niezwykła zaciętość ludzi dobrej woli, milionowe protesty w największych miastach kraju, petycje, apele ludzi którym często nie po drodze jest z Kościołem, ale za to cenią sobie wolność słowa doprowadziły do tego, że decydenci ugięli się pod naporem opinii publicznej.

Efektem tego jest deklaracja, że Telewizja Trwam w nocy z 14 na 15 lutego rozpocznie nadawanie na MUX – 1. Po 3 latach walki, katolicy i osoby, które nie godzą się na medialną papkę dominujących mediów będą wreszcie miały dostęp do swojej telewizji. To mimo wszystko krzepiące i dające nadzieję na przyszłość. Nadzieję na to, że siła tkwi w oddolnych, obywatelskich inicjatywach.

na podstawie: radiomaryja.pl