Danuta J.–P., teściowa Marcina P., nie chciała odpowiadać na pytania komisji ds. Amber Gold. Teraz okazało się, że kobieta usłyszała zarzut prania brudnych pieniędzy. Na jej konto trafiło ponad milion złotych.

Zarzut ten usłyszała w poniedziałek w łódzkiej Prokuraturze Regionalnej. Chodzi o pranie brudnych pieniędzy pochodzących z oszustwa na szkodę klientów spółki Amber Gold. Zarzuty postawiono w związku z oszustwami, za które przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odpowiadają Katarzyna P. i Marcin P. Podejrzana nie przyznała się do zarzutu i odmówiła wyjaśnień.

Zdaniem prokuratury przestępstwo popełnione przez Danutę J.-P. miało polegać na użyczeniu małżonkom P. swojego rachunku bankowego i przyjęciu na ten rachunek od stycznia 2011 r. do czerwca 2012 r. kwoty ponad 1,2 mln zł, która miała stanowić wynagrodzenie małżonków P.

Kobieta usłyszała też zarzut przelania ze swojego konta 1,1 mln zł tytułem płatności „za faktury za złoto” na konto kolejnej spółki utworzonej wcześniej przez małżeństwo P. W rzeczywistości transakcja zakupu złota nie miała miejsca. Kolejny zarzut dotyczy wypłacenia w sierpniu 2012 r. przez podejrzaną z konta ponad 376 tys. zł, co stanowiło „znaczną korzyść majątkową”.

Prokurator zastosował wobec kobiety dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Przestępstwa, o które jest podejrzana, zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że przed tygodniem Danuta J.-P. była świadkiem przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Amber Gold, gdzie konsekwentnie odmawiała odpowiedzi na pytania.