Po raz kolejny okazuje się, że Polacy nie lgną do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z własnej woli przychodzą w większości przeciwnicy głowy państwa. Zdecydowano więc, że „fanom” trzeba pomóc i dowieźć ich osobiście autokarami.

Bronisław Komorowski odwiedzał we wtorek Gdynię. W czasie wizyty, wziął udział m.in w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej nadanie gdyńskiemu Śródmieściu tytułu Pomnika Historii, spotkał się również z prezydentem miasta. Jak zwykle, głowę państwa „powitali” jego przeciwnicy dając wyraz swojemu niezadowoleniu z polityki Komorowskiego. Na spotkaniu, pojawili się jednak również i zwolennicy pana prezydenta. Dziwić może to, że w mieście uznawanym za matecznik PO, spontaniczny tłum dowieziono autokarami.

Tutaj mamy przykład jak ludzie są przewożeni na marsze pana Komorowskiego. Dużego zainteresowania nie ma, chyba, że się zapłaci 400 zł na głowę. Ludzie są sprowadzani – mówi autor nagrania, które pojawiło się w sieci a na którym widać dwa autokary z ludźmi, odprowadzanymi później w otoczeniu służb na spotkanie z kandydatem PO na prezydenta RP.