To już pewne. Prezydentem USA został kandydat Republikanów Donald Trump.

„Właśnie otrzymałem telefon od Clinton. Pogratulowała nam naszego zwycięstwa. Ja pogratulowałem jej za walkę. Jesteśmy jej bardzo wdzięczni za jej służbę dla kraju” – powiedział Trump, prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych w przemówieniu po ogłoszeniu jego zwycięstwa.

Gdyby o wynikach wyborów decydowali celebryci, Clinton miałaby zwycięstwo w kieszeni. Na kandydatkę Demokratów głosowały również mniejszości narodowe. Według sondażu Arab Center for Research and Policy Studies, 68 proc. Saudyjczyków oddałoby na nią głos w wyborach prezydenckich w USA. Średnia dla 9 krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej to 66 proc. poparcia.

W sztabie Clinton można było zaobserwować wielkie zdziwienie wstępnymi wynikami wyborów. Wielu ludzi płakało. „Cokolwiek się zdarzy, czas porzucić neoliberalizm. Potrzebujemy prawdziwej redystrybucji władzy i pieniędzy. Tylko prawdziwa lewica może walczyć z faszyzmem” – napisała na Twitterze Naomi Klein.

„Ten zespół ma tyle powodów do dumy. Cokolwiek się zdarzy, dziękuję za wszystko” – pisze Clinton na Twitterze.

„Mam nadzieję, że Donald Trump będzie realizował interes bezpieczeństwa USA, zbieżny z naszym” – powiedział w TVP Info minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, komentując napływające wyniki wyborów.