Portal Parezja.pl, zorganizował akcję w obronie Anny Kołakowskiej i Jolanty Kwiatkowskiej Reichel. Obie panie są szykanowane za swoje poglądy. Skierowaliśmy do wiceprezydenta Gdańska pytania, niestety póki co nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.
W sobotę, 30 czerwca w Gdańsku odbyła się Parada Równości. Marsz pederastów, starała się blokować rodzina Kołakowskich która usiadła na drodze przemarszu. Takie manifestowanie przywiązania do tradycji, nie spodobało się „Gazecie Wyborczej” która zaczęła domagać się zwolnienia Anny Kołakowskiej ze szkoły, w której uczy historii. Dyrektorka placówki, stwierdziła jednak że nie wpłynęło do niej żadne oficjalne zawiadomienie o zatrzymaniu czy zarzutach pod adresem blokującej Paradę nauczycielki. Dodała, że ma na głowie ważniejsze sprawy niż prawa mniejszości seksualnych.
Organ Michnika jednak nie odpuścił i sprawą zajęły się władze miasta oraz województwa. Obu kobietom grozi teraz zwolnienie. Portal Parezja.pl, zorganizował akcję telefonowania i mailowania w obronie obu kobiet. Można dołączyć na facebooku. Link do akcji „Bronimy Anny Kołakowskiej i Jolanty Kwiatkowskiej – Reichel” TUTAJ.
Wystosowaliśmy również kilka pytań w tej sprawie, do wiceprezydenta Gdańska – Piotra Kowalczuka, który miał wezwać na dywanik dyrektorkę szkoły i urządzić jej awanturę, domagając się zwolnienia Kołakowskiej. Niestety póki co, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Na pewno tej sprawy nie zostawimy.