Kiedy w 2004 roku Polska wstępowała do Unii Europejskiej szliśmy „łeb w łeb” z Turcją (pod względem gospodarczym). Jednak roztropne działania tureckiego rządu w ostatnim dziesięcioleciu i brak przymusu dostosowywania się do idiotycznych norm unijnych sprawiły, że turecka gospodarka wyprzedziła polską i nie zanosi sie na to, żeby ta sytuacja miała być przejściowa.

Foto: pixabay.com
Foto: pixabay.com

Turcja rozwija się szybciej niż Polska. Nie potrzebuje do tego członkostwa w Unii Europejskiej ani jej funduszy. Wystarcza rozsądnie konserwatywna polityka gospodarcza, mniej rozbudowane państwo o zdrowych finansach publicznych oraz inwestycje w infrastrukturę i technologie.” – można przeczytać w analizie portalu obserwatorfinansowy.pl. Długoterminowe prognozy finansowe pokazują, że turecka gospodarka będzie rozwijać się niemal 2 razy szybciej niż polska przez długie dziesięciolecia. Dodatkowo – w Turcji będzie przybywać ludności, a w Polsce nie. Turcja już dziś wyprzedziła Polskę – jest 17 gospodarką świata, a nasz kraj nie mieści się nawet w pierwszej 20-tce. „Za 30 lat będzie już 10 lub 12–tą gospodarką świata, zależnie od źródła prognoz” – podaje obserwatorfinansowy.pl.

Sukces gospodarczym projektom Turcji zapewnia partnerstwo publiczno-prywatne i finansowanie ich z narodowego, a nie zagranicznego kapitału. „Według danych ze stycznia 2013 roku w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego(…) zrealizowanych zostało lub jest realizowanych 149 projektów, z łączną kwotą udziału państwa 41,5 mld dol. Inwestycje te są głównie w energetyce, a także przy budowie dróg, portów lotniczych i morskich oraz w turystyce.” – można przeczytać na portalu obserwatorfinansowy.pl.

Turecka gospodarka może się w tak szybkim tempie rozwijać także dzięki pragmatyzmowi rządu w kontaktach z innymi państwami. Szczególnie mocna współpraca w tym zakresie jest podejmowana z Japonią i Rosją. 29 października ubiegłego roku premierzy Turcji i Japonii otworzyli podwodny tunel kolejowy pod Bosforem. Jest to najgłębszy podmorski tunel na świecie, ktory powstał dzięki zaangażowaniu finansowemu i konstrukcyjnemu instytucji z Japonii. Kraj kwitnącej wiśni pomoże także Turcji zbudować jedną z dwóch planowanych elektrowni atomowych. Drugą wspomniana już Rosja.

W listopadzie 2013 r. turecki eksport osiągnął najwyższy w historii poziom i wyniósł 13 mld 780 mln dolarów, notując tym samym wzrost o 8,8 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Natomiast jak podał portal analizy.pl, turecka giełda była w marcu tego roku „lokomotywą Europy” – indeks ISE100 wzrósł w marcu o 11,5%. W styczniu 2014 roku w Turcji założono 5 802 nowych firm, podczas gdy 2 564 firmy zostały zamknięte. Jest to liczba o 38,97% większa, porównując te dane z analogicznym okresem roku ubiegłego.

Jak podaje balkanistyka.org: „Sytuacja ekonomiczna w kraju w 2013 r. spowodowała, że Turcja wyprzedziła wiele krajów europejskich w gospodarczych rankingach. Dotyczyło to zwłaszcza jej wzrostu PKB oraz dobrego wyniku w handlu zagranicznym przez zdecydowanie większą część roku.” Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zagrożeniem dla gospodarki tego kraju była niestabilność polityczna, ale po zwycięstwie w wyborach samorządowych partii rządzącej, prognozy zaczęły być bardziej optymistyczne. Przykład Turcji jest znakomitą odtrutką na propagandę, jaką serwuje nam rząd w związku z 10-leciem Polski w UE.

na podstawie: obserwatorfinansowy.pl, analizy.pl, polandturkey.com, balkanistyka.org