Binali Yıldırım, premier Turcji poinformował, że w kraju ma miejsce wojskowy zamach stanu. Wojsko poinformowało, że przejęło władzę, by chronić demokrację. 

Agencja Reuters podała, że w Ankarze słychać było strzały. Samoloty i helikoptery wojskowe latają również nad Stambułem. Minister sprawiedliwości Turcji poinformował, że za próbą puczu wojskowego stoi Fethullah Gulen, muzułmański uczony, myśliciel, pisarz, poeta, moralista i przewodnik duchowy.

Pojawiają się informacje, że wyłączona została turecka telewizja państwowa, a prokuratura wydała polecenie aresztowania każdego żołnierza z bronią na ulicach.

Tureckie media informują o strzelaninie, która miała miejsce nieopodal siedziby policji w Stambule, oraz zakładnikach przetrzymywanych w sztabie generalnym.

Premier Yıldırım zaprzecza, jakoby próba puczu zakończyła się powodzeniem. Dodał, że winni poniosą konsekwencje.

Przejęta przez wojsko turecka telewizja TRT podała, że władzę w kraju przejęła „Rada Pokoju”, która ma zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. Pojawiła się również informacja, że prezydent Erdogan poprosił o azyl w Niemczech.

Jedna z agencji informacyjnych poinformowała o bombie, która miała uderzyć w siedzibę tureckiego parlamentu.

Na ulicach tureckich miast co pewien czas rozlegają się strzały.

Państwowa telewizja TRT kilka minut przed godziną 2 w nocy czasu polskiego wznowiła nadawanie. W studiu gromadzą się ludzie z flagami i bronią. Zdaniem agencji Anadolu są to zwolennicy rządu.