Donald Tusk ponownie został wybrany na szefa Rady Europejskiej. Tym samym jego kadencję przedłużono o kolejne 2,5 roku.
Decyzję podjęli unijni liderzy na szczycie w Brukseli. Na byłego polskiego premiera głosowało 27 unijnych przywódców. Sprzeciwiła się tej kandydaturze tylko Polska, która zgłosiła własnego kandydata, Jacka Saryusz-Wolskiego.
Tusk jest przewodniczącym Rady Europejskiej od 1 grudnia 2014 roku. Jego 2,5-letnia kadencja kończy się z końcem maja, raz może być odnowiona. W lutym ogłosił on, że zamierza pozostać na stanowisku na koleją kadencję.
„Dziękuję za trzymanie kciuków i serdeczne wsparcie. Pomogło” – napisał Tusk na jednym z portali społecznościowych.
„W naszej ocenie ta decyzja nie wróży nic dobrego Europie i jest zła dla Europy” – powiedziała rzeczniczka PiS-u Beata Mazurek.
Z kolei szef PO Grzegorz Schetyna stwierdził: „Polska jest dumna z tego głosowania, z Donalda Tuska, z obecności w Unii Europejskiej i zawsze będzie częścią Europy”. Jak dodał: „Wybór Tuska pokazuje, ze zdajemy egzamin w Europie, zdajemy egzamin jako Polacy”.
Zdaniem Schetyny „To, co zrobił minister spraw zagranicznych, premier, prezes partii rządzącej, to wstyd. Za to chciałem wszystkich w Europie przeprosić, to nie był polski głos”.
Dobrze. Jest szansa, że Tusk swoim działaniem ro…li EU w drobny pył.