Szef Rady Europejskiej Donald Tusk został wezwany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w charakterze świadka. Chodzi o śledztwo przeciwko byłym szefom SKW o podjęcie bez zgody władz współpracy z rosyjskim FSB.

„Przewodniczący Tusk został wezwany jako świadek i będzie zeznawać w charakterze świadka. Jednakże, ze względu na swoje zobowiązania wobec Parlamentu Europejskiego, gdzie ma przedstawić informacje z posiedzenia Rady Europejskiej, w środę 15 marca będzie przebywał w Strasburgu. Dlatego nie będzie miał możliwości złożenia zeznań w Polsce tego dnia” – poinformował rzecznik Tuska Preben Aamann.

Wcześniej postawiono zarzuty gen. Januszowi Noskowi oraz jego następcy na stanowisku szefa SKW Piotrowi Pytlowi. Wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie zarzuca im przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści. Zawarta w kwietniu 2010 r. umowa o współpracy między SKW i FSB dotyczyła współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron.

Takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej. Okolicznościami zawarcia umowy między Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a rosyjskim FSB, a także konsekwencjami, jakie wynikły z tego porozumienia, zajął się Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Pod lupą śledczych znalazły się m.in. wizyty Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacje gen. Janusza Noska oraz Piotra Pytla w Rosji. Według świadków przebywający w Polsce funkcjonariusze FSB mieli możliwość swobodnego poruszania się po siedzibie SKW, a na służbowym parkingu stał ich samochód, którego nie sprawdzono m.in. pod kątem urządzeń szpiegowskich. Takich przywilejów nie mieli oficerowie SKW, którzy podczas wizyty w Rosji byli pod stałą obserwacją i kontrolą FSB.

Prokuratorzy prowadzący w tej sprawie śledztwo wysłali wezwanie do Donalda Tuska na przesłuchanie zaplanowane na 15 marca. Sprawę skomentował już prezes PiS-u Jarosław Kaczyński, który stanowczo stwierdził, że nie ma ona związku z reelekcją Tuska na szefa Rady Europejskiej.