common.wikimedia
common.wikimedia

Od kilku lat, trwa walka unijnych urzędników z węglem, na czym traci głównie Polska. Pisałem już na ten temat TUTAJ. Jak się okazuje, w czasie ostatniego szczytu klimatycznego, premier Donald Tusk miał pokornie podpisać się pod nowymi pomysłami Unii, zaostrzającymi politykę klimatyczną UE.

Zarzuty takie stawiają działacze Prawa i Sprawiedliwości – Zbigniew Kuźmiuk oraz Solidarnej Polski – Zbigniew Ziobro. Ten drugi na antenie Radia Maryja wprost powiedział, że „Donald Tusk podpisał wyrok na polski węgiel” a także „premier Tusk cichaczem podpisał cyrograf, zgodził się na wprowadzenie parapodatku”. O co chodzi?

Jak się okazuje w czasie szczytu klimatycznego, który zakończył się 21 marca 2014 roku unijni urzędnicy przedstawili dokument w którym zawarli założenia polityki zaostrzającej politykę klimatyczną wspólnoty już do roku 2030. Jak czytam na blogu Zbigniewa Kuźmiuka, w dokumencie zawarto zgodę na nowy centralny system przyznawania pozwoleń na emisję CO2 (MSR).  Co roku, pula przyznawanych uprawnień ma być zmniejszana o 12%. Ma to doprowadzić do gigantycznych podwyżek cen a ostatecznie do całkowitego spadku opłacalności wydobycia węgla.

Jeszcze czarniejsze wizje snuje europoseł SP, który twierdzi że skutkiem zgody premiera na nowe ustalenia będzie likwidacja polskich kopalń i zakładów energetycznych do roku 2030. Zbigniew Ziobro podaje konkretne liczby. Informuje, że w dokumencie podpisanym przez Tuska zawarto zapis, zgodnie z którym „Unia Europejska do roku 2050 osiągnie redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery o 80-95 proc., a w międzyczasie 43 proc. redukcji CO2 do 2030”.

Sam Tusk zarzuty odpiera, twierdząc że to element kampanii wyborczej. Ponadto dodaje, że żadnej dyrektywy nie ma a decyzje zapadną dopiero później. Ze słów Kuźmiuka i Ziobry wynika jednak, że szczyt energetyczny był ostatnim momentem na zgłoszenie weta (do przyjęcia nowych zasad potrzebna była zgoda wszystkich członków). Teraz dokument trafi pod obrady Parlamentu i rady Europejskiej i nie będzie można go już zablokować. Ziobro zarzuca premierowi, że ten kłamie a dyrektywa – która jest już tylko formalnością – będzie znowelizowana później, ale wiążące decyzje już zapadły. Zdaniem byłego polityka PiS, takie działania doprowadzą do jeszcze większego uzależnienia Polski od rosyjskiego gazu.

na podstawie: , www.radiomaryja.pl