Podczas wizyty wicepremiera Piotra Glińskiego w Kijowie Ukraińcy zażądali odbudowy pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu, nielegalnie postawionego w 1994 r. i rozebranego pół roku temu. Ceną jest los dalszych poszukiwań szczątków polskich bohaterów pomordowanych w czasie II wojny światowej na Kresach.

„W Kijowie oczekują, że Polska doprowadzi do odbudowania pomnika UPA w Hruszowicach i ukarze winnych” – powiedział „Rzeczpospolitej” wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk. Takie żądania padły w czasie wizyty wicepremiera Piotra Glińskiego w Kijowie.

Pomnik w Hruszowicach na Podkarpaciu został rozebrany pół roku temu. Był poświęcony zbrodniczej ukraińskiej organizacji UPA, a do tego został nielegalnie postawiony w 1994 roku. To nie przeszkadza Ukraińcom, którzy chcą odbudowy monumentu. Ceną jest los dalszych poszukiwań szczątków polskich bohaterów pomordowanych w czasie II wojny światowej na Kresach.

Zdaniem prof. Szwagrzyka temat ten „nie powinien być przedmiotem targów”. Wiceprezes IPN brał udział w wizycie w Kijowie. Miała ona poprawić wzajemne relacje przed podróżą prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainę.

Szef ukraińskiego IPN przyznał, że to on zablokował ekshumacje i wyjaśnił, że wszystkie zniszczone w ostatnim czasie na Ukrainie polskie pomniki (były cztery takie przypadki) zostały odbudowane. Dlatego strona ukraińska czeka teraz na polski ruch.


pch24.pl/Rzeczpopolita