Za czasów Ryszarda Schnepfa w ambasadach RP w Hiszpanii i USA miało dochodzić do licznych nieprawidłowości, w tym zatrudnienia powiązanej ze służbami ukraińskiej sprzątaczki.

MSZ ma sporo wątpliwości wobec sposobu zarządzania przez Ryszarda Schnepfa placówkami dyplomatycznymi RP w Hiszpanii i USA. Chodzi o wydatki byłego ambasadora oraz prowadzoną politykę kadrową, w tym m.in. zatrudnianie sprzątaczek z Ukrainy. Jedna z nich po czterech latach pracy w placówce w Hiszpanii dostała negatywną opinię MSZ, gdy Schnepf chciał ją przenieść do ambasady polskiej w USA. Powodem były jej niejasne relacje z ukraińskimi służbami specjalnymi.

Urodzona w 1975 roku Mariya K. to obywatelka Ukrainy, która 10 grudnia 2008 roku została zatrudniona przez Ryszarda Schnepfa w polskiej ambasadzie w Hiszpanii. Otrzymała etat recepcjonistki-sprzątaczki. Pracowała tam do 30 listopada 2012 roku. Odeszła z pracy tuż po przenosinach jej szefa do ambasady Polski w USA. Dyplomata chciał zatrudnić K. także w Stanach Zjednoczonych, na przeszkodzie stanęła jednak negatywna opinia MSZ. Z nieoficjalnych informacji wynika, że służby specjalne podejrzewały kobietę o niejasne relacje ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy. Ostatecznie kobieta na placówkę w USA nie trafiła. Zamiast niej Schnepf zatrudnił w listopadzie 2013 roku dwie inne obywatelki Ukrainy. Sprawę bada obecnie MSZ.